Drodzy Mieszkańcy. Zapamiętajcie wyraźnie słowa swojego prezydenta, profesora UJ. Nie miejcie już złudzeń, co sądzi o Was ten, któremu przez 12 lat powierzaliście rządy.
Czytaj także: Olimpijski serial bez końca. Teraz Tatry >>
Prezydent najwyraźniej zapomniał, że władza to nie tylko zaszczyty, prestiż społeczny, dobra pensja, ale także służba i obowiązki wobec tych, którzy okazali zaufanie i przy urnie dokonali wyboru.
Prof. Majchrowski żali się znanej publicystce, że miejscowi dziennikarze okazali się skuteczniejsi w przekonywaniu mieszkańców niż ludzie, którzy wydali ponad milion złotych na spoty telewizyjne, billboardy z uśmiechniętymi Amerykanami, obiecującymi gruszki na wierzbie i odgrywającymi role krakowian.
A także na kiepskie logo, absurdalną bramę na Plantach, propagandowy namiot w Rynku oraz dobrze opłacany komitet konkursowy, którego pracowników próbowała utajnić współpracująca ściśle z miastem posłanka PO Jagna Marczułajtis-Walczak. Notabene osoba, która przestała kierować komitetem w atmosferze skandalu po żenującym "występie" męża lobbującego u dziennikarzy za igrzyskami.
Panie Prezydencie. Krakowianie nie dali się zmanipulować dziennikarzom. Podjęli świadomą decyzję. Odebrali prawo do dalszego zadłużania miasta i wydawania wielkiej góry społecznych pieniędzy ludziom nieudolnym, pełnym pychy i buty.
Dziś dowiadujemy się, że igrzyska wracają do Polski tylnymi drzwiami, przez Zakopane. Wolna wola. Oby nikt nie wpadł tam na pomysł, by impreza odbyła się kosztem Tatr. W każdym razie nowy dyrektor TPN stanął przed pierwszym poważnym wyzwaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
