Resztki jedzenia czy zużyte artykuły higieniczne wrzucamy do niebieskiego kubła na zwykłe śmieci, a plastikowe butelki po napojach, gazety lub aluminiowe puszki - do żółtego pojemnika na odpady segregowane. Niby każdy to wie, ale…
Jak podaje Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, większość - aż 85 procent - krakowian w złożonych deklaracjach śmieciowych wybrało selektywną zbiórkę odpadów (wtedy za wywóz śmieci płaci się mniej). Okazuje się jednak, że mamy problem z właściwą segregacją - co pokazują kontrole MPO i straży miejskiej.
- Na bieżąco prowadzimy kontrole planowe i doraźne. Do końca listopada odnotowaliśmy 237 przypadków braku segregacji lub segregacji niewłaściwej - mimo złożonej deklaracji o selektywnej zbiórce - podaje rzecznik krakowskiego MPO Piotr Odorczuk.
Jak mówi, po wynikach kontroli widać, że mieszkańcy nie rozumieją idei segregacji, nie starają się robić tego należycie. Stąd błędy - jak np. wrzucanie do żółtego pojemnika brudnego papieru, tłustych butelek po olejach itp.
Ekspert z dziedziny gospodarki odpadami dr Zbigniew Grabowski z Politechniki Krakowskiej zwraca uwagę, że przed wejściem w życie nowego systemu (czyli przed lipcem 2013 r.) segregacja śmieci była dobrowolna i nie wiązała się z żadnymi bonusami.
Robili to ludzie świadomi, ci, którzy faktycznie chcieli to robić. Teraz natomiast do segregacji jesteśmy zobowiązani wszyscy. I co?
- I okazuje się, że wielu ludzi nie ma pojęcia, co i jak segregować. W efekcie w żółtych pojemnikach ląduje praktycznie wszystko prócz resztek jedzenia - mówi dr Grabowski.
Jego zdaniem to przede wszystkim wina braku edukacji. - Tu nie wystarczy raz czy dwa rozdać ludziom ulotki. Edukacja powinna być permanentna, powinna trwać nie przez miesiąc, dwa lub pół roku, ale przez cały czas - podkreśla Zbigniew Grabowski.
Urzędnicy z MPO odpierają zarzuty odnośnie braku edukacji. Podkreślają, że starają się dotrzeć z informacjami o segregacji do jak największej liczby mieszkańców, dostarczają zarządcom nieruchomości ulotki i plakaty, prowadzą akcje informacyjne. - W grudniu ruszyliśmy z nową kampanią edukacyjną, która ma zachęcić krakowian do segregacji odpadów - przypomina rzecznik MPO.
W projekcie budżetu miasta na przyszły rok na edukację ekologiczną (w tym również tę dotyczącą segregacji śmieci) zostało zapisane 600 tysięcy złotych. Nie jest to bardzo wielka kwota, ale urzędnicy z magistratu podkreślają, że w kolejnych latach - dzięki nowelizacji przepisów - będzie można przeznaczać więcej pieniędzy na ten cel.
Na razie w przypadku problemów z segregacją warto dzwonić na infolinię MPO: 801-084-084.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?