Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowscy lekarze uratowali Wiktorię nowatorską metodą

Arkadiusz Maciejowski
Wiktoria po operacji czuje się już zdecydowanie lepiej
Wiktoria po operacji czuje się już zdecydowanie lepiej Archiwum
Medycyna. - Ta operacja jest przykładem, że zastawkę da się wszczepić też bardzo małym dzieciom. Można uznać to za przełom w medycynie - mówią lekarze ze szpitala w Prokocimiu

Pięcioletnia Wiktoria jest najmłodszym na świecie pacjentem, któremu wszczepiono tzw. biologiczną zastawkę płucną serca. Tej przełomowej operacji dokonali lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie we współpracy z najwybitniejszymi polskimi kardiologami. - Dziewczynka praktycznie umierała, udało nam się jej uratować życie - mówi prof. Janusz Skalski.

Jak podkreślają lekarze, dotychczas takie zabiegi wykonywano głównie u osób dorosłych, wyjątkowo u młodocianych.
Najmniejszy pacjent na świecie, któremu wszczepiono zastawkę, ważył powyżej 16 kg. Tymczasem dziewczynka przebywająca w szpitalu w Prokocimiu waży tylko 12 kg. Urodziła się ze złożoną wadą serca. Rozwinęło się u niej ciężkie nadciśnienie płucne. Przeszła już dwie poważne operacje, ale jej życie nadal było poważnie zagrożone.

Wszczepienie zastawki było więc jedyną szansą na jej uratowanie. Operacja trwała dwie i pół godziny, a w nowoczesnej sali hybrydowej pracowało kilkunastu lekarzy.

U osób dorosłych zastawkę można wprowadzić poprzez drogę żylną, dzięki czemu nie trzeba wykonywać tradycyjnej operacji. U dziecka jest to niemożliwe, dlatego krakowscy lekarze podjęli decyzję o przeprowadzeniu u 5-latki tzw. operacji hybrydowej tj. otwarcia klatki piersiowej i poprzez przebicie prawej komory serca wprowadzenie zastawki.

- Nietrudno wyobrazić sobie, jak wielkie towarzyszyły nam emocje. Mieliśmy tylko jedną próbę. Jeśli wprowadzenie zastawki nam by się nie powiodło, dziewczynka by zmarła - podkreśla dr hab. Tomasz Mroczek.

- Samą operację wykonaliśmy trzy tygodnie temu, ale czekaliśmy z ogłoszeniem sukcesu, aż będziemy mieli pewność, że wszystko idzie dobrze - dodaje lekarz.

Obecnie 5-letnia Wiktoria czuje się już dużo lepiej. - Oczywiście nie jest to zakończenie jej leczenia, ale mamy nadzieje, że jej stan sukcesywnie będzie się poprawiał i szybko wróci do domu - dodaje Tomasz Mroczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski