MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie piekiełko

Redakcja
W ubiegłym tygodniu środowisko małopolskich samorządowców obiegła hiobowa plotka: nowy rząd odebrał naszemu regionowi większość środków na projekty z tzw. listy indykatywnej (czyli obejmującej najważniejsze dla kraju przedsięwzięcia). Jak to z plotkami na ogół bywa, wieść okazała się mieszaniną prawd, półprawd, domysłów i konfabulacji.

Jarosław Gowin: To mnie obchodzi

Prawdą jest niestety to, że poprzednia ekipa umieściła na liście projekty opiewające na kwoty znacznie przekraczające to, czym naprawdę w ramach pomocy europejskiej będziemy dysponować. Jakieś cięcia będą więc konieczne, tym bardziej że część projektów okazała się co najwyżej niedopracowanymi pomysłami i gdybyśmy przeznaczyli na nie fundusze europejskie, to wkrótce musielibyśmy te pieniądze zwracać Brukseli. Zapewne zasiliłyby Bułgarię i Rumunię.
Zdecydowana większość projektów, z których od dawna cieszą się samorządowcy i przedsiębiorcy naszego regionu, będzie jednak realizowana. Mnie najbardziej cieszy, że nic zdaje się nie zagrażać projektom naukowym, które pozwolą odzyskać blask krakowskiemu ośrodkowi akademickiemu. W ostatnich tygodniach pracowicie usiłowałem zrozumieć, na czym polega istota działania synchrotronu i cyklotronu. Nie dam słowa honoru, że pojąłem, ale wiem jedno: ten pierwszy projekt ulokuje Kraków w ścisłej czołówce europejskich ośrodków badawczych w zakresie nauk ścisłych. Cyklotron z kolei uratuje życie wielu chorych na raka. W obu tych sprawach małopolscy parlamentarzyści zawarli ponadpartyjne porozumienie, by doprowadzić do realizacji tych projektów.
Zmroziła mnie natomiast informacja, że pod znakiem zapytania stanął trzeci z projektów, który przybliżyć miał realizację idei, by nasz region stał się polską Doliną Krzemową. Chodzi o klaster technologiczny oraz Małopolski Park Technologii Informacyjnych i Multimediów. Dzięki 25 milionom euro mieliśmy zbudować ośrodek naukowo-przemysłowy, który zapewniłby kształcenie kadr dla branży IT, stworzył warunki do powstawania i rozwoju małych firm innowacyjnych, stworzył tysiące nowych miejsc pracy przez pobudzenie lokalnej przedsiębiorczości, pozwolił wykorzystać dla potrzeb gospodarki potencjał naukowy krakowskich uczelni itp.
Dlaczego projekt stanął pod znakiem zapytania, to osobny temat, który na pewno będę starał się wyjaśnić w Warszawie. Ponoć to komuś w Krakowie nie podobała się ta inicjatywa. Na pewno zaszkodziła nam fatalna sytuacja Krakowskiego Parku Technologicznego, który przez ostatnie dwa lata zmarnował ogromne środki (sprawę do prokuratury skierowała już rada nadzorcza). A więc krakowskie piekiełko?
Na to, niestety, wygląda. Szukanie winnych odłóżmy jednak na przyszłość. Na razie trzeba zmobilizować w Małopolsce wszystkie siły, by tak ważnego dla nas projektu nie stracić. Ja swoje już zrobiłem. Czy skutecznie, przekonamy się może jeszcze w tym tygodniu.
e-mail: [email protected]

od 16 lat
Wideo

Ceny warzyw i owoców w maju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski