Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kredyt pozwoli gminie wrócić do normalności?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Burmistrz Jan Chojka ma nadzieję, że gmina zacznie wychodzić na finansową prostą
Burmistrz Jan Chojka ma nadzieję, że gmina zacznie wychodzić na finansową prostą Fot. Aleksander Gąciarz
Nowe Brzesko. Znalazł się wreszcie bank, który zgodził się spłacić gminne zobowiązania.

Wprawdzie przetarg nie został rozstrzygnięty (trwa sprawdzanie złożonych przez oferenta dokumentów), ani nie podpisano jeszcze umowy, ale w jakimś sensie i tak nastąpił przełom.

Gmina Nowe Brzesko podejmowała już kilka prób znalezienia instytucji, która zdecydowałaby się spłacić wszystkie jej zobowiązania i zastąpić je jednym kredytem. Jednak w przypadku kolejnych przetargów zgłaszały się albo instytucje parabankowe, albo nikt.

- Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie w porządku i w piątek lub w poniedziałek będziemy mogli przetarg rozstrzygnąć. Bardzo bym się z tego cieszył, bo wreszcie moglibyśmy zaczerpnąć nieco finansowego oddechu - mówi burmistrz Jan Chojka.

Na podjęcie rękawicy zdecydował się Nadwiślański Bank Spółdzielczy z Solca Zdroju. Być może skłoniło go do tego zabezpieczenie, w postaci ponad 15 hektarów terenów, wchodzących w skład Nowobrzeskiego Obszaru Gospodarczego. NBS zadeklarował, że udzieli gminie kredytu wysokości blisko 9 milionów złotych.

Dzięki temu samorząd będzie mógł spłacić sześć kredytów zaciągniętych w Krakowskim Banku Spółdzielczym, trzy kredyty w Banku Ochrony Środowiska oraz wykupić obligacje komunalne, których właścicielem jest KBS. Na skutek nagromadzenia tych zobowiązań, gmina nie była w stanie ich spłacać, zachowując jednocześnie wskaźniki ustanowione przez ustawę o finansach publicznych.

W efekcie dwa ostatnie budżety były uchwalane nie przez Radę Miejską, a Regionalną Izbę Obrachunkową w Krakowie. Trzeba było ciąć koszty i do minimum ograniczać inwestycje. - Mamy nadzieję, że do końca czerwca nie tylko zawrzemy umowę z bankiem, ale też dostaniemy pieniądze i spłacimy wszystkie swoje wierzytelności wobec KBS i BOŚ - liczy skarbnik gminy Agnieszka Ochojska.

Gdyby tak się stało, na gminie ciążyłby jeden kredyt zamiast dziewięciu (plus obligacje), a jego spłata byłaby rozłożona na raty możliwe do udźwignięcia.

Będą też oczywiście koszty. Odsetki od dziewięciomilionowego kredytu wyniosą blisko 2,8 mln złotych. Na początku roczne koszty obsługi zadłużenia będą wynosiły około 300 tysięcy zł. Z czasem będą maleć. Spłata kredytu ma potrwać 14 lat i rozpocznie się w marcu przyszłego roku.

Poza kredytami w banku gmina ma zobowiązania wobec dostawców i usług oraz Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Jak jednak zapewnia burmistrz Chojka, spora część z nich została już spłacona, a z pozostałymi wierzycielami gmina zawarła porozumienia. - Zakładamy, że całość tych zobowiązań zostanie uregulowana do końca roku - słyszymy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski