Krewni Goebbelsa zarobią na jego biografii

Niemiecki sąd orzeknie w tym tygodniu, czy brytyjski wydawca Random House powinien wypłacić krewnym Goebbelsa tantiemy za jego nową biografię – pisze „The Times”. Cordula Schacht, prawniczka, której ojciec pracował za czasów Adolfa Hitlera jako minister gospodarki, pozwała Random House po publikacji biografii Goebbelsa, w której znajdują się obszerne cytaty z jego pamiętników.

Książka Petera Longericha zatytułowana po prostu „Goebbels” została po raz pierwszy opublikowana w Niemczech w 2010 r. W Wielkiej Brytanii ukaże się w przyszłym miesiącu.

Schacht odziedziczyła prawa do pamiętników Goebbelsa, które dotyczą wydarzeń z lat 1924–1945, po François Ge-noudzie. Szwajcarski finansista, który wspierał nazistów, był wykonawcą testamentu Goebbelsa, a zarazem dobrym przyjacielem ojca Schacht Hjalmara.

Przed śmiercią w 1996 r. Genoud zarobił fortunę na sprzedaży praw do publikacji pamiętników, dzieląc wpływy na spadkobierców Goeb-belsa. Ich prawa autorskie wygasają z końcem tego roku.

Chociaż Random House początkowo zgodziło się, by Schacht czerpała zysk z każdej książki, później wydawnictwo odstąpiło od tej umowy. Niemiecki prawnik wydawnictwa Rainer Dresen argumentował wówczas: „Nie chce mi się wierzyć, że ktokolwiek może rościć sobie prawo do tantiem za słowa Goebbelsa”.

Dresen powiedział „The Guardian”, że zasugerował 72-letniej Schacht, by tantiemy zasiliły konto jakiejś organizacji charytatywnej związanej z Holokaustem. Kobieta odrzuciła jednak ten pomysł, mówiąc, że pieniądze powinny powędrować do rodziny Goebbelsa, w tym do potomków rodzeństwa.