MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krok ku piątej lidze

ZK
Mecz KS Zakopane - Orawa Jabłonka (białe niebieskie stroje) Fot. Zdzisław Karaś
Mecz KS Zakopane - Orawa Jabłonka (białe niebieskie stroje) Fot. Zdzisław Karaś
PIŁKA NOŻNA. Odrabiano zaległości w nowosądeckiej VI lidze

Mecz KS Zakopane - Orawa Jabłonka (białe niebieskie stroje) Fot. Zdzisław Karaś

Watra Białka Tatrzańska - Przełęcz Tylicz 3-2 (0-1)

0-1 Podgórniak 25, 1-1 Król 65, 1-2 Podgórniak 72, 2-2 Strama 78, 3-2 Janasik 82. Sędziował: Marek Ogórek z Nowego Sącza. Żółte kartki: Kuchta, Rabiasz - Kosiński, Migacz, M. Wiater. Widzów 150.

Watra: Rabiasz - Kuchta, Łojek, Strama, Garcarz (80 P. Rabiański), Janasik, Handzel, A. Rabiański, Remiasz (89 Antoniak), Zubek (46 Król), Maciaś.

Przełęcz: Leśniak - Kantor, Migacz, M. Wiater, Kosiński, Ziobrowski, Baran, Stojda, Izwicki, A. Wiater, Podgórniak.

Wygrywając zaległy mecz (jeszcze z jesieni) z Przełęczą Tylicz Watra Białka Tatrzańska uczyniła znaczący krok ku V lidze. Drugie zaległe spotkanie między tymi drużynami górale 3 czerwca w Tyliczu wygrali 8-1. Myliłby się ten, kto by sadził, że podobnie będzie w zaległym spotkaniu z 18 października 2009 roku w Białce Tatrzańskiej. Watra wprawdzie wygrała, ale już bardzo skromnie i z ogromnym trudem. Owszem piłkarze Watry byli stroną przeważającą w tym meczu, częściej byli w posiadaniu piłki, ale dwukrotnie przegrywali 0-1 i 1-2. Jak niezwykle ważne w takich spotkaniach jest wykorzystywanie stwarzanych przez siebie okazji i bezbłędna gra w defensywie pokazują spotkania na MŚ. Potwierdza to grający prezes Watry Andrzej Rabiański. - Był to dziwny mecz, niby kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku a tymczasem goście grając z kontry zdobywali bramki - mówi Andrzej Rabiański. - Niestety dwójka napastników Przełęczy narobiła nam sporo szkody i co tu dużo mówić napędziła sporo strachu. W pierwszej połowie Podgórniak wprost ośmieszył naszych obrońców i zdobył gola. Może mecz potoczyłby się inaczej gdyby Maciaś w 10 minucie wślizgiem wepchnął piłkę do pustej bramki, ale tak nie uczynił. Wejście Marcina Króla na drugą część meczu ożywiło nasza grę a wyrównująca bramka w jego wykonaniu była wprost majstersztykiem. Był to przepiękny gol zdobyty uderzeniem z 25 metrów w okienko bramki. Niestety w 72 minucie przytrafił się błąd naszemu stoperowi i goście znowu objęli prowadzenie. Staszek Strama zrehabilitował się jednak pięć minut później, gdy po moim podaniu z rzutu rożnego uderzając piłkę głową wpakował ją do siatki. Po wyrównującym golu gra zaczęła się nam znowu układać, chociaż nadal brakowało dokładności. Jednak aktywność naszych napastników Maciasia i Króla spowodowała, że gra toczyła się już na połowie rywali. W końcu rozegraliśmy piłkę w środku pola. Janasik wyszedł na czystą pozycję i chociaż mógł zagrać do Króla zdecydował się na strzał z 22 metrów i piłka znalazła się w dolnym rogu bramki. W końcówce spotkani nie popełniliśmy już błędu i wygraliśmy ważny mecz. Czekają nas jeszcze trzy spotkania, w których jeżeli Ogniwo Piwniczna nie straci punktów musimy wygrać dwa mecze, a gramy jeszcze u siebie z Grodem Podegrodzie w niedzielę i w następną środę z Uściem Gorlickim. Wierzę w radosne zakończenie tegorocznego sezonu dodaje Andrzej Rabiański.

KS Zakopane - Orawa Jabłonka 8-1 (4-1)

1-0 Dudziak 3, 2-0 Kłosowski 7, 3-0 Kłosowski 10, 3-1 Wesołowski 20, 4-1 Babicz 36, 5-1 Leniewicz 52, 6-1 Murzyn 60, 7-1 Król 75, 8-1 Leniewicz 85 karny. Sędziował Andrzej Brzeziński z Nowego Sącza. Żółte kartki: Stanek - Wesołowski, Kita. Widzów 70.

Zakopane: Hajovsky - Paszuda, Gąsienica Walczak 46 Krzystyniak), Pękala, Murzyn, Piekarczyk, Stanek 75 Dąbrowski), Leniewicz, Babicz, Kłosowski 46 Wszołek), Dudziak (67 Król).

Orawa: Obyrtacz - Marcin Nowak, Czapp, Kita (34 Kowalczyk), D. Stokłosa, Zachora (80 Chowaniec), Kucek, Owsiak, Janiczak, Wesołowski, Zembol (75 Dziurczak).

W poprzednim sezonie KS Zakopane przegrało w zaległym spotkaniu w Jabłonce 0-1. I tych punktów zakopiańczykom zabrakło, aby awansować do V ligi. W tym sezonie znowu mecz Zakopanego z Orawą Jabłonka był wielokrotnie przekładany. Zakopiańczycy mają już wprawdzie tylko matematyczne szanse na awans, ale oczywiście nawet tak iluzorycznych szans nie chcą przedwcześnie pogrzebać. Orawianie w tym sezonie znajdują się w gorszej sytuacji niż w poprzednim i nawet, gdy wygrają dwa ostatnie mecze mogą opuścić szeregi VI ligi. Wczorajsze spotkanie na stadionie przy ul. Orkana jeszcze na dobre się nie zaczęło a gospodarze prowadzili już 3-0. Trzy akcje zakopiańczyków prawą stroną kończyły się dograniem piłki w pobliże bramki, a tam albo Dudziak albo Kłosowski pakowali futbolówkę do siatki. Goście zaczęli grać nieco lepiej po strzeleniu gola w 20 minucie przez Wesołowskiego. W 36 minucie kapitalnym 40 metrowym podaniem do wychodzącego na pozycję Babicza popisał się rozgrywający zakopiańczyków Fabian Leniewicz. Podanie było znakomite, ale wykończenie akcji nie miej udane i piłka po strzale Babicza wylądowała w rogu bramki. Jeszcze na początku drugiej połowy spotkania piłkarze Orawy walczyli przynajmniej o lepszy rezultat, ale po strzeleniu piątego gola przez Leniewicza właściwie zrezygnowali.

Kolejne bramki dla zakopiańczyków były już kwestią czasu. Strzelecki festiwal zakończył Fabian Leniewicz wykorzystując rzut karny. Było to ukoronowanie dobrej gry tego piłkarza w tym meczu. Czy tak będzie w ostatnich dwu spotkaniach zobaczymy? Zakopiańczycy w niedzielę zagrają z Tymbarkiem, którego teoretycznie mogą jeszcze wyprzedzić. Żeby wygrać trzeba zagrać jeszcze lepiej, bo Orawianie specjalnie w tym meczu piłkarzom z pod Giewontu nie przeszkadzali. Walczyć jednak trzeba. Zakopanemu pozostały do rozegrania dwa mecze u siebie z Tymbarkiem i 27 czerwca z Uściem Gorlickim, Orawa zagra też oba mecze na swoim boisku ze Słopnicami i z Grodem Podegrodzie. Czy ewentualne wygrane obu naszych drużyn w tych spotkaniach okażą się tylko Pyrrusowymi zwycięstwami. Chyba tak będzie, bo jedni prawdopodobnie nie awansują, a drudzy spadną. Oby było inaczej. (ZK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski