Charsznica. Nietypowe wezwanie otrzymali w piątek rano miechowscy strażacy.
W jednym z gospodarstw na terenie Charsznicy do głębokiego na 2,5 metra betonowego silosa wpadła krowa. Zwierzę nie potrafiło samodzielnie wydostać się z pułapki.
Zostało wyciągnięte przy pomocy pasów i wózka widłowego.
Poza tym straż pożarna po opadach deszczu wypompowywała wodę z dwóch budynków w Kozłowie i Miechowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!