Krytycy z USA stawiają na "Idę"

Osiem dni dzieli nas od nominacji do Oscara. Amerykańscy dziennikarze, krytycy i filmowi bloggerzy prześcigają się w typowaniu filmów, które mają największe szanse na dostąpienie tego zaszczytu. Wśród poważnych kandydatów wymieniana jest m.in. polska "Ida" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego.

Zauważona Agata Kulesza
O tym, że dzieło, opowiadające o dwóch Żydówkach zmagających się z problemem braku tożsamości, znajdzie się w zaszczytnym gronie pięciu najlepszych filmów nieanglojęzycznych, czytamy między innymi w tak prestiżowych portalach internetowych, jak Indiewire.com oraz Imdb.com.

Ten ostatni serwis zauważył również kreację Agaty Kuleszy w obrazie Pawlikowskiego. Wskazuje ją jako kandydatkę do nominacji z "dziką kartą" w kategorii "najlepsza aktorka drugoplanowa". Oznacza to, że - zdaniem Imdb.com - Kulesza ma na nią niewielkie szanse. Przypomnijmy, że aktorka była m.in. nominowana do prestiżowej European Film Award.

Polski film wśród typowań krytyków
"Idy" nie brakuje również w typowaniach tak prestiżowych dzienników jak choćby "The New York Times".

A. O. Scott - jeden z krytyków filmowych tego dziennika - wymienia polski film w kontekście dwóch kategorii "najlepszy reżyser" i "najlepszy oryginalny scenariusz". Spiritus movens w obu jest Paweł Pawlikowski - reżyser i współscenarzysta.
Czy rzeczywiście nazwisko polskiego reżysera znajdzie się w gronie takich mistrzów światowej kinematografii, jak m.in.: Mike Leigh (za "Mr. Turner") czy Richard Linklater (za "Boyhood")? Wkrótce się przekonamy.

Z kolei "The Hollywood Reporter", zrzeszający profesjonalnych krytyków, wymienia "Idę" jako obraz z szansą na nominację w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny. Zdaniem amerykańskich recenzentów dzieło Pawlikowskiego może stanąć do walki o Oscara m.in. z rosyjskim "Lewiatanem" w reżyserii Andrieja Zwiagincewa. Film ten przedstawia realia panujące we współczesnej Rosji, akcentując powszechną korupcję i moralną degrengoladę społeczeństwa.

O nominacji dla "Idy" - w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny" - przekonany jest także Clayton Davis; krytyk filmowy i założyciel portalu Awardscircuit.com, cytowany między innymi przez telewizję CNN oraz prestiżowy "The New York Times".

"Boyhood" Linklatera pewniakiem?
Jakie dzieła i ich twórcy - zdaniem piszących o X muzie - mają największe szanse na otrzymanie nominacji za "najlepszy film", dla "najlepszego reżysera" oraz "najlepszego aktora" i "najlepszej aktorki", a więc w najważniejszych oscarowych kategoriach? Wszyscy wymieniają "Boyhood" w reżyserii Richarda Linklatera.

Twórca kręcił swój wyjątkowy obraz, poświęcony dojrzewaniu bohaterów, przez dwanaście lat. Widzowie obserwują więc m.in. jak w rzeczywistości zmieniają się aktorzy.
Krytycy zgodnie też wieszczą, że nominacji do Oscara mogą spodziewać się aktorzy - debiutant - Ellar Coltrane oraz Patricia Arquette i Ethan Hawke.

Oscarowa ruletka wciąż się kręci
Innych pewniaków, oprócz "Boyhood", brak. Media żonglują rozmaitymi tytułami. Wśród nich pojawia się m.in. "Foxcatcher" Bennetta Millera.
To przejmująca historia oparta na faktach. Opowiada o amerykańskim miliarderze owładniętym rządzą władzy i manią wielkości, który wykorzystuje do swoich celów znanych zapaśników. W roli jednego z nich wystąpił znakomity Mark Ruffalo, także stojący przed szansą nominacji do prestiżowej nagrody.

Jennifer Aniston najlepszą aktorką?
Wśród pań, które mogą powalczyć o miano "najlepszej aktorki", wymieniane są m.in.: Jennifer Aniston, która w filmie "Cake" przeszła fizyczną metamorfozę i przeobraziła się z amerykańskiej seksbomby o blond włosach w kobietę, której czas, alkohol i inne używki bynajmniej nie oszczędzały.

Galerię nominowanych filmów i filmowców poznamy w przyszły czwartek. Uroczysta konferencja prasowa, transmitowana "na żywo" na cały świat, odbędzie się w Beverly Hills.