W wadowickiej klasie A
Kibice w Brodach już zapomnieli, kiedy ich pupile przegrali dwa mecze z rzędu. W niedzielę zostali upokorzeni na własnym stadionie, skąd po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy pełną pulę wywiózł Jubilat Izdebnik (0-1). W środę piłkarze Cedronu zostali rozbici (0-4) na boisku innego kandydata do awansu - Olimpii Chocznia.
- Na słabszą grę wpływ ma wiele czynników. Przede wszystkim kumulacja kartek przez co gramy w____osłabieniu - tłumaczy Dariusz Wilk, grający trener Cedronu, który w środę również nie wyszedł na boisko, bo pauzował za "czerwień" z meczu z Izdebnikiem. - Oile wniedzielę przegraliśmy po walce, to wśrodę absolutnie nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. W2min nie wykorzystaliśmy karnego, później mieliśmy przewagę, ale wkońcówce Ipołowy gospodarze po kontrach strzelili nam dwa gole. Druga połowa była podobna. Zaraz na początku Paweł Wilk strzelił wsłupek. Zamiast 1-2za chwilę było 0-3, bo Chocznia znowu po kontrze ukarała nas za nieskuteczność. Po tym meczu porozmawialiśmy sobie wszatni o____ostatnich występach - mówi szkoleniowiec.
W Brodach pocieszają się, że kalendarz najbliższych gier jest korzystny dla Cedronu. - Teraz będziemy grać zzespołami spoza czołówki, zaś nasi bezpośredni rywale potykać się będą między sobą ina pewno pogubią punkty - kończy optymistycznie Dariusz Wilk.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?