Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Ingarden: Najlepsze miejsce dla nowej filharmonii jest obok hotelu Forum

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Prof. Krzysztof Ingarden widziałby nową filharmonię w Krakowie w sąsiedztwie hotelu Forum. Obok znane projekty tego krakowskiego architekta.
Prof. Krzysztof Ingarden widziałby nową filharmonię w Krakowie w sąsiedztwie hotelu Forum. Obok znane projekty tego krakowskiego architekta.
ROZMOWA. - Im bliżej centrum miasta, tym lokalizacja jest atrakcyjniejsza dla funkcji kulturalnej, także ze względu na możliwości komunikacyjne. Nową Filharmonie w Krakowie widziałbym w rejonie dawnego hotelu Forum - mówi prof. Krzysztof Ingarden, krakowski architekt, uhonorowany w tym roku tytułem Promotor Polski przyznawanym przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego "Teraz Polska".

Jak dużą promocję naszego kraju zapewnia architektura?
W ostatnim 30-leciu, a może szczególnie 20-leciu, polska architektura zrobiła wielki krok do przodu. Polska architektura zrealizowana w tym czasie jest obserwowana przez inne kraje. Jako architekci dysponujemy wszelkimi możliwościami, aby tworzyć architekturę na światowym poziomie. I tak się dzieje. Miasta zyskały w ostatnim dwudziestoleciu wspaniałe obiekty muzealne, teatralne, sale muzyczne, nie mówiąc o architekturze komercyjnej, która też jest na światowym poziomie.

Co dla Pana było siłą napędową do tworzenia projektów?
Szczególnie lubię budynki, które są wynikiem poszukiwań, eksperymentów, mające w sobie element gry, zabawy intelektualnej, nowości. Tego typu badania i projektowanie było realizowane przez nas przy okazji tworzenie Pawilonu Polskiego na wystawę Expo 2005 w Japonii. Stworzyliśmy budynek z wikliny, ale zaprojektowany z użyciem najnowszych technologii 3D. To był eksperyment, który był sukcesem architektonicznym i promocyjnym Polski w Japonii. Pokazał Polskę jako kraj nowoczesny, a z drugiej strony respektujący swoją tradycję. W Japonii takie podejście jest bardzo szanowane. Podobnie było w przypadku Małopolskiego Ogrodu Sztuki w Krakowie. Musieliśmy zrozumieć pewne DNA miejsca, gdzie istniała XIX-wieczna budowla, którą trzeba było wkomponować w nowy obiekt.

Skąd u Pana wzięło się zainteresowanie Japonią?
Pierwszy raz pojechałem tam, jako student drugiego roku architektury. Dziekanem Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej był wówczas prof. Wiktor Zin, który powiedział: "Krzysztof jedź. Ja ci dam rok urlopu". Wyruszyłem tam z przewodnikiem architektonicznym w dłoni i odbyłem podróż od Hokkaido do Kiusiu. Oglądałem tradycyjną, historyczną oraz nowoczesną architekturę Japonii. Do Polski wróciłem skończyć studia, ale zawsze myślałem o tym, że w Japonii jest tak zachwycająca architektura, iż powinienem tam wrócić. Po zakończeniu studiów wyjechałem do Japonii na staż doktorancki. Uzyskałem tam stypendium. Później rozpocząłem w Tokio pierwszą pracę w zawodzie architekta. Udało mi się pracować u najwybitniejszego architekta ówczesnego pokolenia Arata Isozaki. Wynikiem moich kontaktów z Japonią był projekt Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, budynek według pomysłu Andrzeja Wajdy budujący wielki most pomiędzy Polską i Japonią.

Później po drugiej stronie ronda Grunwaldzkiego powstał kolejny zaprojektowany przez Pana obiekt - Centrum Kongresowe ICE Kraków. Ostatnio pojawiły się pomysły, by go rozbudować.
Początkowo Urząd Miasta planował, że będzie to centrum koncertowe. Później doszły funkcje kongresowe. Na końcu okazało się, że kongresy są dziedziną działalności, która pozwala temu obiektowi zarabiać. Obecnie jest to głównie centrum kongresowe. Wydaje mi się więc rozsądnym pomysł, by go rozbudować o nowe przestrzenie, szczególnie wystawiennicze dla biznesu oraz być może o salę wielofunkcyjną. Z punktu widzenia architektonicznego jest to trudne, ale możliwe do zrealizowania.

Jaki obiekt chętnie jeszcze zaprojektowałby Pan dla Krakowa?
Obiektami jakie nas w biurze bardzo interesują i lubimy je projektować, to obiekty dla kultury - od muzealnych po koncertowe.

To może nowa filharmonia albo opera?
Jeżeli będzie w Krakowie budowana filharmonia, to na pewno weźmiemy udział w konkursie na projekt. Przydałby się taki obiekt. Nowa opera może też. Do realizacji dużych spektakli operowych jest za mała. Może mieć ograniczone możliwości technologiczne, które zostały dostosowane do konkretnego, niewielkiego miejsca. Podobnie jak obecna Filharmonia Krakowska, która też ma swoje ograniczenia.

W jakim miejscu widziałby Pan miejsce dla nowej filharmonii?
Im bliżej centrum miasta, tym lokalizacja jest atrakcyjniejsza dla funkcji kulturalnej, także ze względu na możliwości komunikacyjne. Nową Filharmonię w Krakowie widziałbym w rejonie dawnego hotelu Forum. Jeśli chodzi o wolne miejsce w centrum miasta, to jest to ostatnia tak atrakcyjna działka. Nie mówię przy tym o wyburzeniu hotelu. Filharmonia zmieściłaby się obok. To obecnie teren prywatny, niedostępny, ale kto wie, może w przyszłości to się zmieni.

Wśród lokalizacji dla filharmonii typowany też jest teren przy rondzie Grzegórzeckim.
To nie jest też zła lokalizacja.

A co z dawnym hotelem Forum?
Mam prawa autorskie do tego obiektu, który zaprojektował mój stryj. Co kilka lat zgłaszają się do naszego biura, ale też do innych, inwestorzy, którzy próbują stworzyć model biznesowy związany z hotelem Forum i otaczającymi go terenami. Wszystko nie jest zwieńczone sukcesem. Wydaje mi się, że cena zakupu działki jest zaporowa dla efektywności biznesowej przyszłej inwestycji. Jeżeli chodzi o zagospodarowanie tego obszaru, to jestem zwolennikiem tego, by hotelu nie wyburzać. Otaczający teren można dogęścić zabudową w ramach możliwości jakie daje miejscowy plan zagospodarowania. Najchętniej widziałbym tam funkcje kulturalne. Tu jest już rola dla miasta, by można było doprowadzić do takich realizacji. Sam hotel można przekształcić w kierunku apartamentowca lub butikowego hotelu.

Krzysztof Ingarden

Architekt, profesor nauk technicznych, wykładowca i dziekan Wydziału Architektury i Sztuk Pięknych Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Współzałożyciel i prezes biura Ingarden & Ewy Architekci w Krakowie. Od roku 2002 Konsul Honorowy Japonii w Krakowie, od 2015 członek rzeczywisty PAU.

Laureat Nagrody Honorowej SARP w 2009 roku. Za projekt Pawilonu Polskiego na wystawie EXPO 2005 w Japonii otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, w roku 2015 medal srebrny Gloria Artis za projekt Galerii Europa Daleki Wschód.

Autor i współautor znanych projektów, m.in.: Centrum Kongresowego ICE Kraków (2014), Galerii Europa – Daleki Wschód w Krakowie (2015); Małopolskiego Ogrodu Sztuki w Krakowie (2012); Pawilonu „Wyspiański 2000” w Krakowie (2007); Pawilonu Polskiego na Światowej Wystawie EXPO Aichi, Japonia (2005); Szkoły Języka Japońskiego przy Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie (2004); Ambasady RP w Tokio (2001).; Współpracował z Arata Isozaki przy projekcie Muzeum Manggha w Krakowie (1987-1994).

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krzysztof Ingarden: Najlepsze miejsce dla nowej filharmonii jest obok hotelu Forum - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski