Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Mastalerz, trener LKS Śledziejowice: W IV lidze okazało się, że nie umiemy bronić. Musieliśmy się tego uczyć

boch
Krzysztof Mastalerz trenerem LKS Śledziejowice jest od połowy 2016 roku
Krzysztof Mastalerz trenerem LKS Śledziejowice jest od połowy 2016 roku Aneta Żurek
- Nie ma co ukrywać - przeskok z okręgówki do IV ligi jednak był widoczny - mówi Krzysztof Mastalerz, trener LKS Śledziejowice. Zespół z gminy Wieliczka, będący beniaminkiem w grupie zachodniej małopolskiej IV ligi, w 13 jesiennych meczach zdobył 17 punktów i zajmuje 11. miejsce w tabeli.

Jak podsumowałby Pan dokonania zespołu w jesiennej rundzie? Jest Pan z wyniku drużyny zadowolony, umiarkowanie zadowolony? Czego Pan oczekiwał?

Krzysztof Mastalerz, trener LKS Śledziejowice: - Uważam, że wynik punktowy jaki osiągnęliśmy w tej rundzie jest adekwatny do poziomu sportowego, jaki prezentowaliśmy. Były spotkania, w których mogliśmy pokusić się o lepszą zdobycz punktową, ale były też takie, w których te punkty sportowo nie do końca nam się należały, a troszkę szczęście pomogło. I nie ma co ukrywać - przeskok z okręgówki do IV ligi jednak był widoczny. Były spotkania, w których uczyliśmy się gry w tej czwartej lidze, uczyliśmy się tego, jakie elementy decydują o wyniku.

Naj, naj, naj... IV ligi. Wiślanie dominują w podsumowaniu jesieni

No właśnie - jakie?

Powiem na przykładzie mojego zespołu. W okręgówce byliśmy drużyną wiodącą, to my prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy grę ofensywną z ataku pozycyjnego. Natomiast rzadko dochodziło do tego, że musieliśmy być w defensywie. I po awansie, na poziomie IV ligi, w rywalizacji z lepszymi zespołami, okazało się, że my nie umiemy bronić. W związku z tym na treningach bardzo dużo czasu musieliśmy poświęcić na pracę w defensywie - indywidualną i zespołową, formacyjną.

Różnica między okręgówką a czwartą ligą jest także w motoryce poszczególnych zawodników, no w i jakości indywidualnej. Tutaj w każdej drużynie są zawodnicy, którzy mają przeszłość w wyższych ligach. Więc umiejętności indywidualne, techniczne, plus samo rozumienie gry w IV lidze są dużo większe niż w okręgówce.

Wy też macie kilku zawodników, którzy grali wcześniej w IV lidze albo i wyżej, nie jesteście drużyną debiutantów na tym szczeblu.

Zgadza się, jednak w stosunku do tego, co mieliśmy w okręgówce, to tych zawodników jest mniej, kadra się uszczupliła. Nasz zespół to teraz połączenie doświadczenia z młodością, mniej więcej pół na pół. Niektórzy młodzi zawodnicy w tej czwartej lidze dopiero debiutowali na poziomie seniorskim. Więc jest to dla nich nauka. Kolejna runda pokaże, czy powyciągają wnioski z tych meczów, które graliśmy, bo popełniliśmy dużo błędów, głupich błędów. Ale po to się w młodym wieku gra i trenuje, żeby zdobywać doświadczenie i później tych błędów nie popełniać.

Piłkarz Wiślan królem strzelców IV ligi. Ranking TOP 18 snaj...

Bilans bramkowy pokazuje, że graliście otwarty futbol. Straciliście najwięcej bramek w lidze - 35, ale strzeliliście w tych 13 meczach też dość sporo - 25.

Bilans jest adekwatny do tego, o czym powiedziałem - że w tej lidze uczyliśmy się bronić, uczyliśmy się, jak funkcjonować w defensywie. Wiele bramek straciliśmy po błędach indywidualnych. Traciliśmy też, kiedy nie potrafiliśmy się zorganizować odpowiednio w defensywie po naszych akcjach ofensywnych. Ale nad tym pracowaliśmy i w końcówce rundy było już z tym lepiej.

Czy zawodnicy, którzy zdobyli najwięcej bramek byli jesienią generalnie kluczowymi postaciami zespołu czy były też osoby, które w statystykach się nie wyróżniają, a pełniły ważne role w drużynie?

Ze statystyk wynika, że Marcin Kowalczyk i Wojtek Dziadzio, którzy zdobyli najwięcej bramek, są tymi osobami wiodącymi, kluczowymi jeśli chodzi o grę ofensywną. Natomiast ją jeszcze inni, którzy w tej rundzie bardzo mocno zapracowali na plus. Na pewno Grzesiu Stasik, młody chłopak, defensywny pomocnik. W pewnym momencie - ze względu na covid i inne sytuacje - musiał też zagrać na środku obrony. Z kolei doświadczony Łukasz Górski w obronie dyryguje młodymi chłopakami na boisku, podpowiada im, jego rola też jest kluczowa. Natomiast, jak zawsze mówię, indywidualności indywidualnościami, ale kluczowe jest to, jak funkcjonuje zespół. A ta runda pokazała, że jeśli w czwartej lidze z jedenastu elementów choćby jeden nie domaga, to cała układanka się rozsypuje.

Co teraz? Kiedy zespół wznowi treningi? Gdzie będziecie przygotowywać się do wiosny?
Treningi wznawiamy 12 stycznia. Zajęcia będą się odbywały w Śledziejowicach i na wynajmowanym sztucznym obiekcie Com Com Zone w Krakowie. Pierwszy sparing zagramy 31 stycznia z rezerwami Puszczy Niepołomice.

Jakieś zmiany kadrowe już są przesądzone?

Na dzień dzisiejszy chcemy utrzymać to, co mamy. Chcemy też pozyskać zawodników, w szczególności wzmocnić formację defensywną.

Orzeł Piaski Wielkie - LKS Śledziejowice

Orzeł Piaski Wielkie - LKS Śledziejowice. Łukasz Górski strz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski