Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Pilarz w doliczonym czasie gry obronił zwycięstwo

Piotr Pietras
Obrońca Termaliki Dawid Sołdecki (przy piłce) za chwilę strzeli pierwszą bramkę dla swojej drużyny
Obrońca Termaliki Dawid Sołdecki (przy piłce) za chwilę strzeli pierwszą bramkę dla swojej drużyny Fot. GRZEGORZ GOLEC
Zespół Termaliki poszedł za ciosem i po pokonaniu Legii, po raz pierwszy w historii wygrał mecz w Łęcznej. Kolejne trafienie na swoim koncie zapisał Wojciech Kędziora.

Górnik Łęczna 1 (0)
Termalica Nieciecza 2 (1)

Bramki: 0:1 Sołdecki 42, 0:2 Kędziora 53, 1:2 Śpiączka 88.

Górnik: Bartkus 4 - Mierzejewski 5 (74 Sasin), Pruchnik 5, Bożić 4, Jakubik 5 - Bonin 6, Tymiński 5, Bogusławski 4 (46 Bednarek 4), Pitry 4 (46 Śpiączka 6), Marquitos 5 - Świerczok 5.

Termalica Bruk-Bet: Pilarz 7 - Ziajka 6, Sołdecki 7, Putiwcew 7, Jarecki 6 (59 Fryc) - Plizga 5 (46 Biskup 5), Kupczak 6, Pleva 6, Misak 6, Juhar 5 - Kędziora 7 (80 Markowski).

Sędziowali: Paweł Raczkowski oraz Michał Obukowicz i Kamil Wójcik (wszyscy Warszawa). Widzów: 3809.

Zespół Termaliki Bruk-Betu na mecz wyjazdowy z Górnikiem pojechał opromieniony zwycięstwem z liderem Legią Warszawa. Wszyscy doskonale zdawali sobie jednak sprawę, jak trudne zadanie czekać będzie niecieczan w Łęcznej, gdzie jeszcze nigdy w historii nie wygrali żadnego meczu ligowego.

Na przedmeczowej odprawie trener Piotr Mandrysz sporo uwagi poświęcił osobie Jakuba Świerczoka. Napastnik Górnika ostatnio był w wysokiej formie, dlatego środkowi obrońcy „Słoników” mieli za zadanie skutecznie uprzykrzać mu życie. Jak się później okazało, ze swoich obowiązków zarówno Dawid Sołdecki jak i Artem Putiwcew wywiązali się bardzo dobrze; napastnik gospodarzy kilka razy doszedł wprawdzie do pozycji strzeleckich, ale nie mając zbyt wiele miejsca, niewiele zdziałał.

Po raz pierwszy bliski wpisania się na listę strzelców był już w 5 min, lecz naciskany przez Sołdeckiego oddał lekki strzał, z obroną którego Krzysztof Pilarz nie miał najmniejszych problemów. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy rzadko, ale groźnie atakowali bramkę beniaminka. Kolejną bardzo dobrą okazję do zdobycia gola mieli w 11 min, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i „główce” Radosława Pruchnika Pilarz niepewnie odbił piłkę przed siebie, w pobliżu był jednak Dariusz Jarecki, który wyjaśnił sytuację.

Niecieczanie początkowo bardzo ostrożnie angażowali się w grę ofensywną. Najlepszym tego potwierdzeniem niech będzie fakt, że pierwszy strzał na bramkę Górnika Martin Juhar oddał dopiero w 22 minucie, przyjezdni nie stwarzali natomiast większego zagrożenia. O wiele bliżsi zdobycia gola w pierwszej połowie byli miejscowi, którzy nie wykorzystali jednak ani jednej z dwóch „setek”. Najpierw w 29 min gola powinien był zdobyć Świerczok, który minął już Pilarza i strzelał do pustej bramki.

Uderzenie napastnika gospodarzy było jednak zbyt słabe i asekurujący swojego bramkarza Artem Putiwcew wybił piłkę z pustej bramki. Chwilę później, po kolejnym rzucie rożnym, kapitalną okazję miał Tomislav Bożić, lecz piłkę jego strzale z 4 metrów instynktownie odbił wtedy bramkarz „Słoników”. Gdy wydawało się, że obie drużyny zejdą do szatni przy wyniku bezbramkowym, goście znakomicie rozegrali rzut wolny.

Piłka trafiła na prawą stronę do Dawida Plizgi, który popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem w pole karne, gdzie Dariusz Jarecki zgrał piłkę głową do Sołdeckiego, który mimo asysty obrońców z bliska wpakował ją do siatki. Śmiało można powiedzieć, że zespół Górnika pogrążyli dwaj byli jego zawodnicy, gdyż zarówno Jarecki jak i Sołdecki przed laty bronili barw klubu z Łęcznej.

Wydawało się, że w drugiej połowie Górnik ruszy do frontalnego ataku. Nic takiego jednak nie nastąpiło, natomiast w 53 min to goście zaskoczyli obronę Górnika. Piłkę z autu do Wojciecha Kędziory wrzucił Sebastian Ziajka. Napastnik „Słoników” stojąc tyłem do bramki, zwodem oszukał Tomislava Bożicia i mocnym strzałem z ostrego kąta w bliższy róg, umieścił piłkę pod poprzeczką.

Przyjezdni prowadząc różnicą dwóch bramek skoncentrowali się na defensywie. Wyprowadzali także groźne kontry, po których Juhar i Jakub Biskup mogli zdobyć kolejne bramki. Zespół gospodarzy cały czas był w ofensywie, długo nie miał jednak żadnego pomysłu na rozmontowanie skutecznie grającej defensywy „Słoników”. Górnik kontaktowego gola zdobył dopiero w 88 min po strzale Bartosza Śpiączki. Chwilę później, w przedłużonym czasie gry, w ogromnym zamieszaniu podbramkowym, do remisu mógł doprowadzić Świerczok, jednak jego mocne uderzenie z bliska znów obronił Pilarz.

OCENIAMY TERMALICĘ

KRZYSZTOF PILARZ - 7
Zanotował kolejny bardzo dobry występ. Dobrze ustawiał się w bramce i pewnie bronił groźne strzały rywali. W przedłużonym czasie gry odbijając piłkę po strzale Jakuba Świerczoka uratował „Słonikom” zwycięstwo.

SEBASTIAN ZIAJKA - 6
Grał bardzo twardo i nieustępliwie. Skutecznie przerywał akcje ofensywne Górnika. Często brał także udział w akcjach ofensywnych.

DAWID SOŁDECKI - 7
Przez cały mecz skutecznie uprzykrzał życie Świerczokowi, nie dając mu zbyt wiele swobody. Wygrał z rywalami sporo pojedynków we własnym polu karnym.

ARTEM PUTIWCEW - 7
Bardzo dobry występ ukraińskiego obrońcy. Zawodnicy z Łęcznej odbijali się od niego jak od ściany. Wygrał sporo pojedynków główkowych, natomiast w pierwszej połowie, wybijając piłkę z pustej bramki, zapobiegł utracie gola.

DARIUSZ JARECKI - 6
Był bardzo aktywny w defensywie. Wygrał sporo pojedynków z wyróżniającym się graczem Górnika Grzegorzem Boninem. Zanotował asystę przy golu Dawida Sołdeckiego.

DAWID PLIZGA - 5
Rozpoczął mecz w podstawowym składzie, ale nie był zbyt widoczny na prawym skrzydle. Na plus trzeba mu zapisać udane dośrodkowanie, po którym niecieczanie zdobyli pierwszego gola.

MATEUSZ KUPCZAK - 6
Był bardzo pracowity w środku pola. Zablokował kilka groźnych strzałów gospodarzy, w środku pola nie dał pograć doświadczonemu Przemysławowi Pitremu.

DALIBOR PLEVA - 6
Po raz kolejny zagrał w roli defensywnego pomocnika i spisał się bardzo dobrze. Był także bardzo aktywny w ofensywie.

PATRIK MISAK - 6
Z meczu na mecz prezentuje coraz wyższą formę. Często brał udział w groźnych kontrach niecieczan.

MARTIN JUHAR - 5
Przyzwoity występ Słowaka, który znów zagrał na lewym skrzydle. Kilka razy mocnymi strzałami z dystansu niepokoił bramkarza Górnika, bramki jednak nie strzelił.

WOJCIECH KĘDZIORA - 7
Kolejny znakomity występ napastnika „Słoników”. Najlepsza w jego wykonaniu była akcja, po której zdobył gola, ośmieszając wcześniej zwodem Tomislava Bożicia.

JAKUB BISKUP - 5
W drugiej połowie na prawym skrzydle zastąpił Plizgę. Był pożyteczny w ofensywie, mógł strzelić gola, lecz przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika.

PATRYK FRYC, MICHAŁ MARKOWSKI - BEZ NOTY
Grali zbyt krótko, żeby oceniać ich postawę.

OCENIAŁ PIOTR PIETRAS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski