Krzysztof Szewczyk zastąpi Józefa Puściznę. Jest gwiazdą Góralsów

Nowy dyrektor zastąpi na stanowisku legendarnego szefa starosądeckiej placówki Józefa Puściznę, który chciał we wrześniu przejść na emeryturę, ale miał poważny wypadek, więc obsadzenie wolnego fotela przyspieszono o dwa miesiące.

Krzysztof Szewczyk pracuje w PMDK od ośmiu lat. Uczy gry na instrumentach klawiszowych i dętych drewnianych. Skończył Akademię Muzyczną w Katowicach i nie tylko przekazuje wiedzę innym, ale też sam jest czynnym muzykiem.

Gra na instrumentach klawiszowych w popularnym zespole Góralsi, który powstał w Kamienicy w wyniku fascynacji szóstki artystów kulturą białych górali. Wspólnie z Pawłem Miśkowiczem jest menedżerem tej grupy.

- Na nowym stanowisku z pewnością się sprawdzi - uważa Miśkowicz. - Miał wiele okazji, by się wykazać nie tylko talentem muzycznym. Ostatnio udało mu się na przykład zorganizować tournee zespołu po Stanach Zjednoczonych.

Góralsi pojadą tam pod koniec sierpnia. Krzysztofa Szewczyka jednak z nimi nie będzie z powodu nadmiaru obowiązków.

- Prócz tego, że Krzysztof gra w Góralsach, uczy też muzyki w Kamienicy i dyryguje orkiestrą dętą w Krościenku - wylicza Paweł Miśkowicz. - Jest jednak świetnie zorganizowany, więc na pewno dodatkowa funkcja w Starym Sączu nie ograniczy jego aktywności.

Odchodzący ze stanowiska Józef Puścizna, który kierował powiatową placówką przez 29 lat, jest przekonany, że zostawia ją w dobrych rękach.

- To będzie naprawdę dobry dyrektor - przekonuje Józef Puścizna. - Jest nie tylko świetnie przygotowany od strony muzycznej, ale zrobił też studia menedżerskie, więc wie, jak radzić sobie z finansami. Potrafi też rozmawiać z ludźmi, co jest szczególnie ważne, gdy trzeba kierować zespołem.

Krzysztof Szewczyk zapowiada, że będzie kontynuował pracę Józefa Puścizny, który przyciągnął do starosądeckiej placówki tysiące młodych uzdolnionych ludzi.

- Na pewno dom kultury nie zwolni tempa i tak jak dotąd będzie otwarty na młodzież - mówi Szewczyk.