Popiersie stanęło na Górze Przemienienia, tworzącej lokalne sanktuarium, a zarazem rodzaj parku edukacyjnego, poświęconego historii Polski, ulokowanego u stóp świecącego krzyża, po zmroku dobrze widocznego z autostrady biegnącej wokół Krakowa.
Kurtyka zasłużył na pamięć mieszkańców Morawicy, bo jako historyk średniowiecza pisał o rodzie Toporczy- ków, miejscowych możnowładców, którzy w XII w. zbudowali tu okazały zamek. Ale pomnik przypomina o dokonaniach Kurtyki jako prezesa IPN i jednego z twórców współczesnej polskiej polityki historycznej.
Do jego zasług należy przywrócenie i utrwalenie historii żołnierzy niepodległościowego podziemia, walczących po II wojnie światowej z sowieckimi najeźdźcami i polskimi kolaborantami. Żołnierze Wyklęci zawdzięczają prof. Kurtyce nie tylko wiele jego własnych publikacji, ale także zainspirowanie kilkudziesięciu młodych historyków do zajmowania się bohaterskim i tragicznym losem powojennej partyzantki.
Podczas mszy św., poprzedzającej uroczystość odsłonięcia pomnika, chór śpiewał wojskowe i solidarnościowe pieśni. W trakcie jednej z nich, poświęconej Żołnierzom Wyklętym, do kościoła wmaszerowała duża grupa „Ogniowców”, mieszkańców okolic Nowego Targu i Waksmunda, kultywujących pamięć dowódcy antykomunistycznych oddziałów, umundurowaniem i bronią ucharakteryzowanych na żołnierzy podziemia. Nikt nie potrafił ukryć wzruszenia, gdy ich sztandar pochylił się przed ołtarzem.
W czasie uroczystości przemawiał prof. Krzysztof Szwagrzyk, organizator poszukiwań zamordowanych partyzantów na powązkowskiej „Łączce” i w innych miejscach ubeckich zbrodni. Jego obecność w Morawicy była świadectwem trwałości misji IPN-u z czasów Kurtyki, dziś niszczonej przez narzuconą Instytutowi platformianą poprawność polityczną.
Pomnik Janusza Kurtyki w Morawicy przypomina też przykre wydarzenie, wstydliwe dla Krakowa. Jego pogrzeb rozpoczął się w kościele świętych Piotra i Pawła na ulicy Grodzkiej, skąd kondukt żałobny przeszedł na cmentarz Rakowicki. Ale Kurtyka miał pozostać w tym kościele, w specjalnie wyremontowanej krypcie. Uniemożliwiła to nikczemna, ale skuteczna akcja byłego donosiciela bezpieki. Historia jest jednak sprawiedliwa, o czym świadczy morawicki pomnik. Warto o tym pamiętać, patrząc na świecący krzyż, który dobrze widać także ze startujących z Balic samolotów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?