Kapłan poczuł się bardzo źle w trakcie uroczystości zorganizowanej w Radwanowicach z okazji Dnia Brata Alberta i 25-lecia Fundacji im. Brata Alberta. Został przewieziony karetką do szpitala, gdzie natychmiast wykonano koronarografię. Lekarze stwierdzili niebezpieczne zwężenie lewej tętnicy.
Wczoraj ks. Isakowicz przeszedł zabieg wszczepienia do uszkodzonej tętnicy tzw. stentu, czyli małej sprężynki pozwalającej przywrócić niezakłócony przepływ krwi. "Zegarmistrzowska robota. Gdyby nie to, to już za kilka dni by mnie nie było" - napisał kapłan na swoim blogu kilka godzin po przeprowadzeniu zabiegu.
(AP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?