Kończący się tydzień zdominowało potępienie Patryka Jakiego (i wspierającego go Piotra Guziała), którzy oznajmili, że w razie zwycięstwa ich konkurenta z PO Warszawa nie będzie mogła liczyć na fundusze rozdzielane przez rząd.
W zasadzie to oburzenie rozumiem - chłopaki bezmyślnie sami wystawili się na strzał, ale przecież korzystali z dobrych, sprawdzonych wzorców. Czyli słów Rafała Trzaskowskiego, który teraz - takoż rozgrzany do czerwoności - nazwał ich wypowiedzi „skandalicznymi”.
A jeszcze parę miesięcy temu nie kto inny jak Trzaskowski właśnie usprawiedliwiał swych partyjnych kolegów, straszących obcięciem przez Unię funduszy dla ukarania nielubianego i w Brukseli rządu PiS.
- Na szczęście, dzięki naszym staraniom, te pieniądze nie przepadają, tylko będą mrożone. W związku z tym, jak my [PO] wygramy kolejne wybory, to zostaną odmrożone i Warszawa skorzysta wtedy z olbrzymich pieniędzy na inwestycje - mówił…
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?