FLESZ - Polacy jednoczą się w słusznej sprawie
W opowieściach biblijnych i mitach znajdujemy rezerwuar obrazów tłumaczących to, co oglądamy na żywo. Przypominają zapomniany język służący do opisu bohaterstwa, poświęcenia, zła, cierpienia i zwycięstw.
Siłą Ukraińców jest dzielność, brawura i nieustępliwość. Ale mają też coś więcej. Mają znakomity sprzęt wojskowy [w tym też polskie Pioruny czyli przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe, które same szukają celu]. Mają ludzi, którzy potrafią z tego sprzętu korzystać. Mają też prezydenta wartego więcej niż dywizja artylerii. I genialny serwis komunikacji, którego kręgosłupem są wygłaszane o stałych porach wystąpienia Zełeńskiego. Żadnej rozwlekłości. Zwięzłość utrudnia złośliwe manipulacje. Zełeński używa języka archetypicznego: tworzy w naszych głowach obrazy (albo je budzi), sięgając do zbioru odwiecznych zaklęć ludzkości.
Informacje pochodzące z oficjalnych ukraińskich źródeł znajdują potwierdzenie, a omyłki prostują tłumacząc, że zjawisku bohaterstwa [pojęciu obecnie dość abstrakcyjnemu] nadają konkretne twarze i nazwiska. Obrazy dzieci rodzących się pod bombami wywołują łzy, ale przede wszystkim niosą nadzieję. Wielką moc miał apel do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o zabranie z Ukrainy tysięcy zwłok rosyjskich żołnierzy. Jeszcze bardziej dramatyczny wybrzmiał apel do matek zabitych żołnierzy, które zaproszono do odebrania zwłok ich dzieci (Antygona). Mocny odzew wywołała zapowiedź utworzenia międzynarodowego legionu, w którym mają walczyć ochotnicy z całego świata. Podobno chętnych są tysiące, w tym 70 Japończyków. Trudno zweryfikować cyfry, lecz sama informacja o legionie poruszyła światową opinię publiczną.
Świetnym posunięciem był apel do Elona Muska: "Gdy próbujesz skolonizować Marsa, Rosja próbuje zająć Ukrainę! Prosimy byś udostępnił Ukrainie stacje Starlink…”. I Ukraińcy dostali "swoje" Starlinki; dzięki czemu działa internet.
Stery ukraińskiej komunikacji są w rękach arcymistrzów.
Na co Rosja odpowiedziała po swojemu, czyli z finezją kałasznikowa, ostrzałem terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Zanim okazało się, że niebezpieczeństwa uszkodzenia reaktorów nie było, Europejczycy zamarli w lęku. Przypuszczam, że ostrzał był "komunikatem specjalnym", którego celem było wywołanie strachu przez energią jądrową. Żeby Niemcy dokończyli wygaszanie swoich elektrowni atomowych, a Polacy się nie ważyli takich elektrowni budować. Przecież eksport paliw jest kroplówką podtrzymującą upadłe państwo, a upowszechnienie elektrowni jądrowych w Europie oznacza odłączenie kroplówki, ponieważ energia ta może zastąpić gaz, a w pewnej mierze także ropę. Ostrzał Zaporoskiej Elektrowni osiągnął cel, bo dał paliwo przeciwnikom energii jądrowej. To najlepszy dowód, że wojna informacyjna stała się integralną częścią wojny realnej... Stąd to nieusuwalne poczucie "mgły" i podejrzliwość wobec podawanych danych.
Tak to działa od 2 tygodni. Nie da się przewidzieć ani daty końca ani rezultatu tej wojny. Jedno jest pewne: nie warto lekceważyć przeciwnika, a emocje mogą odkształcać perspektywę. Armia Federacji nie składa się z gamoni w rozpadających się czołgach. To w dalszym ciągu siła potężna i groźna. Jednakże "kto nie wierzy w cuda, ten nie jest realistą". I każdy dzień potwierdza prawdziwość tej frazy.
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- WIELKI chiński horoskop na 2022 rok! Co Cię czeka w roku tygrysa?
- Podstępny omikron. 20 objawów wirusa, które mogą przypominać przeziębienie
- Te miejsca już tak nie wyglądają. Rozpoznasz Kraków na archiwalnych zdjęciach?
- Kolejne problemy na zakopiance. Opóźni się budowa tunelu pod Luboniem Małym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?