- Decyzje zostały podjęte, czekamy na to, jak zawodnicy do nich podejdą, toczą się z nimi rozmowy. Bo wiadomo, że każdy ma ważny kontrakt i nikogo nie wyrzucamy - żeby była jasność - akcentuje Tomasz Tułacz. - Ja w rozmowach z piłkarzami staram się wytłumaczyć, co jest dla nich dobre w tym momencie. Szukamy rozwiązań, w których jest perspektywa rozwoju i powrotu do składu, do drużyny. Nie ukrywam, że od efektów tych rozmów zależą nasze ruchy, jeśli chodzi o transfery do klubu - nie ukrywa szkoleniowiec 9. drużyny w tabeli I ligi.
Biorąc pod uwagę wkład w grę zespołu, najwięcej dającym jej piłkarzem, który może odejść na wypożyczenie, jest Łukasz Furtak. Jesienią 22-letni obrońca wystąpił w 11 meczach, 6 razy w podstawowym składzie.
- Co ciekawe, Łukasz był wiodącą postacią, gdy grał jako młodzieżowiec, popełniał bardzo mało błędów. Z czasem doszła konkurencja, a jemu przytrafiły się takie momenty, w których sam nie był zadowolony ze swojej postawy - mówi Tułacz. - To chłopak bardzo związany z tutejszym środowiskiem. Aby się rozwijał, musi grać jak najwięcej, w tej rundzie jednak tych minut miał za mało. Nawiasem mówiąc, najlepszy mecz zaliczył wtedy, kiedy miało go zabraknąć w kadrze - to pokazuje, że obciążenie mentalne przekłada się na jego grę. Musi nad tym pracować, zdobywać doświadczenie, a będzie je zdobywał, jeśli będzie grał. Dlatego zastanawiamy się nad takim rozwiązaniem, by odszedł - z myślą zrobienia postępu i powrotu do drużyny jako zawodnik, który będzie jej ważnym ogniwem.
Dziewięć występów ligowych (2 w podstawowym składzie) zaliczył Robert Ziętarski. Pomocnik, sprowadzony latem z III-ligowej Gwardii Koszalin, teraz znów pewnie zmieni klub. - Ta runda nie była dla niego zbyt udana. Przy czym też nie przekreślam tego chłopaka. On musi jednak być w takim zespole, w którym będzie zawodnikiem dającym jakość, musi zdobyć pewność siebie. Bo na to liczyliśmy i tego zabrakło - analizuje trener „Żubrów”.
A co z Andrzej Sobieszczykiem? Solidnym bramkarzem, którzy całą rundę był rezerwowym? - Mamy tylko jego i Marcina Staniszewskiego. A pechem Andrzeja jest to, że Marcin wskoczył do składu i przez długi okres, 4/5 rundy, naprawdę bardzo dobrze bronił. Grał nie tylko dlatego, że był młodzieżowcem, choć to ułatwia wybór - komentuje Tułacz. - Andrzeja bardzo cenię za to, jak podchodzi do tej sytuacji, za profesjonalizm. Na razie zostaje z nami. Może się jednak zdarzyć, że razem z nim podejmiemy inne decyzje.
O Jakubie Zagórskim, który po odniesionej wiosną kontuzji stracił pół roku, Tułacz mówi: - W II lidze do momentu urazu był mocnym ogniwem. Okres przygotowawczy pokaże nam, czy jest już w stanie nam pomóc, czy zastosujemy inne rozwiązania.
Szkoleniowca pytaliśmy też o innych młodzieżowców - Dominika Zawadzkiego i Rafała Mikulca, którzy niewiele sobie pograli w tym półroczu. Obaj mają zostać w klubie.
Tułacz szerzej wyjaśnił sytuację Zawadzkiego: - Jest to chłopak o ogromnym talencie, potencjale, przy czym czas jego przejścia z juniorów do seniorów jest jeszcze dla niego dosyć trudny. Ale sam liczę na to, że dam mu więcej szans gry... Oczywiście, jeśli w okresie przygotowawczym będę widział, ze jest mu bardzo ciężko, to wtedy się zastanowimy. Na razie jednak patrzymy na to optymistycznie, on z miesiąca na miesiąc jest dojrzalszym zawodnikiem i liczę, że będzie z nami.
Trudno natomiast w tej chwili przewidzieć, czy w Puszczy pozostanie jej lider - Maciej Domański. Ofensywny pomocnik wzbudził zainteresowanie wielu klubów z ekstraklasy (m.in. Bruk-Betu i Sandecji) i I ligi, jednak na razie nie idą za tym konkretne oferty. Kontrakt piłkarza z Puszczą wygasa za pół roku.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
