Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto stanie przeciwko prezydentowi? Politycy boją się rzezi

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Michał Czeluśniak
Polityka. Działacze PO rozważają poparcie w przyszłych wyborach prezydenta Jacka Majchrowskiego i utworzenie z nim wspólnej listy. Swego kandydata wystawi PiS.

Choć do wyborów samorządowych w Krakowie zostały jeszcze dwa lata, to prawie wszyscy politycy są pewni, że wystartuje w nich - już po raz piąty - obecny prezydent Jacek Majchrowski. - Dowiedzieliśmy się o tym niedawno od bliskich współpracowników prezydenta. Twierdzą, że prof. Majchrowski już zgodził się kandydować, ale swoją decyzję ogłosi dopiero na trzy miesiące przed wyborami - mówi jeden z polityków PO.

Według niego na decyzję prezydenta miał wpływ m.in. jego powrót do zdrowia po ciężkiej chorobie. Przyczynił się do tego także Łukasz Gibała, szef Logicznej Alternatywy. Swoją niedawną akcją, zmierzającą do odwołania w referendum prezydenta Krakowa zmobilizował go do bardziej energicznego działania. Nie bez znaczenia jest także nacisk osób otaczających prezydenta: dla nich zmiana władzy oznaczałaby utratę posad.

Sam prezydent nie chce na razie składać deklaracji. - Swoją decyzję ogłoszę na krótko przed wyborami - mówi Jacek Majchrowski.

O tym, że zaczął już jednak przygotowanie gruntu pod wybory, może świadczyć kampania promocyjna, która niedawno się rozpoczęła. Magistrat za pomocą wystawy plenerowej i ośmiu filmów promocyjnych pokazuje mieszkańcom, co się zmieniło w Krakowie przez ostatnich kilkanaście lat, czyli pod rządami Jacka Majchrowskiego.

Prezydent prowadzi także inne działania, które świadczą o tym, że zamierza porządzić dłużej niż do końca tej kadencji. Po tym, jak Łukasz Gibała zarzucił mu betonowanie miasta, prezydent postanowił osobiście nadzorować urzędników zajmujących się zielenią. Wcześniej to zadanie należało do wiceprezydent Elżbiety Koterby. Od października jednak zieleń znajduje się już w kompetencjach prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Dla niektórych polityków ponowne kandydowanie prezydenta oznacza rezygnację z własnych ambicji: wiedzą, że wygrana z nim jest prawie niemożliwa. - Jeśli prezydent Majchrowski będzie startował w wyborach, to będzie rzeź. Nie chcę w niej brać udziału - komentuje Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta z PO. Wcześniej spekulowano, że mógłby być wspólnym kandydatem na prezydenta obozu Jacka Majchrowskiego i PO.

W kuluarach mówi się także o dążeniach prezydenckich posła Bogusława Sonika, który od niedawna uaktywnił się w Krakowie, gdzie organizuje konferencje na lokalne tematy. - Nie myślę teraz o prezydenturze. Jestem na konferencji klimatycznej w Maroku - powiedział nam wczoraj poseł Sonik.

Również radna Małgorzata Jantos z Nowoczesnej zaprzecza, jakoby chciałaby starać się o fotel prezydenta miasta. - Zażartowałam sobie raz na ten temat w radiu. Stąd plotki o mojej rzekomej kandydaturze - mówi radna Jantos.

Jednak kuluarowe przygotowania do wyborów już trwają. Część polityków PO chciałaby, by ta partia wystawiła wspólnego kandydata z Nowoczesną. Inni są za poparciem prezydenta Jacka Majchrowskiego. - Mogłoby być tak, że nie wystawimy swojego kandydata, ale poprzemy obecnego prezydenta, będziemy mieć wspólną listę do wyborów, a potem wspólny klub w Radzie Miasta - mówi jeden z działaczy PO. O tym, czy tak się stanie, zadecyduje jednak to, jak będzie się układać współpraca PO z prezydentem Jackiem Majchrowskim przez najbliższe dwa lata.

Swojego kandydata na pewno wystawi natomiast PiS. Na razie najmocniejszym nazwiskiem na „giełdzie” jest wojewoda Józef Pilch. Może pochwalić się sukcesem, jakim było zorganizowanie Światowych Dni Młodzieży. - Poza tym przeszedłby taką samą drogę jak Majchrowski: z wojewody na prezydenta miasta - mówi jeden z działaczy PiS. Ostateczny kandydat jednak zostanie wskazany przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego nie wcześniej niż za rok.

O starcie w wyborach myśli także Łukasz Gibała.

Tak wczesne przygotowania do wyborów nie dziwią Łukasza Pawłowskiego, konsultanta politycznego Solid Work Public: - Polityka samorządowa się szybko profesjonalizuje, dużo szybciej niż polityka krajowa. Standardem jest, że jeśli ktoś myśli o prezydenturze w mieście, to dwa lata przed wyborami jest ostatnim momentem, by podjąć decyzję i zacząć organizować zaplecze.

Prezydent Jacek Majchrowski ma 69 lat. Gdyby wystartował w wyborach i wygrał, to przyszłą kadencję zakończyłby w wieku 75 lat.

Współpraca (PD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski