MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kultura budów

Redakcja
Szanowni Państwo, od dłuższego czasu pojawiają się w mediach zatrważające informacje o szkodliwej działalności różnych inwestorów, deweloperów oraz właścicieli nieruchomości. Na przykład: oszukiwanie ludzi, którzy wpłacili pieniądze poprzez niekończenie budów.

Zofia Gołubiew: DROBIAZGI KULTURY

Budowy prowadzone wbrew postanowieniom miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub chytrze wykorzystujące brak planu. Kontynuowane wbrew nakazom rozbiórki, bez zawiadamiania właściwych organów. Działanie metodą faktów dokonanych poprzez różnego rodzaju samowolki. Nieliczenie się z ochroną zabytków ani z ochroną przyrody.

Młynówka, aleja Waszyngtona, jakaś buda przy ul. Piłsudskiego – to tylko parę przykładów. Nie chodzi mi o poszczególne sprawy, lecz o generalia – chcę na nie spojrzeć w aspekcie kultury. W tym przypadku kultura wiąże się ściśle z etyką. A obie te kategorie dotyczą też prawa, czyli kultury i etyki prawa.

Co mam na myśli? Ano, kto ścina drzewa w parku pod budowę bloku w centrum miasta? Kto podstępnie oszukuje ludzi, którzy mu zaufali ? Człowiek bezczelny, pewny siebie i siły swojej forsy, nie myślący ani o innych, ani nawet o następnych pokoleniach, czyli o własnych wnukach. To po prostu bogaty cham. Przepraszam Państwa za tak ostre słowa, ale jak inaczej nazwać osobę, która nie ma ani kultury, ani elementarnej przyzwoitości? Która kieruje się wyłącznie interesem własnym, prąc "po trupach” innych?

Jedni biedzą się nad tym, by tak gospodarować przestrzenią publiczną, aby jak najlepiej służyła społeczności. A tu włazi w butach (z wystającą z nich słomą, choć są najlepszej marki) jegomość, który w nosie ma dobro wspólne, wygodę innych – bo on przecież nie będzie mieszkał tam, gdzie buduje.

Ale dlaczego takie prymitywne indywiduum jest tak pewne siebie? Dlaczego może chełpić się swoją samowolką, bimbaniem na nosie urzędnikom i nam wszystkim? Bo ma za sobą kolejnych cwaniaków, którzy dbają wyłącznie o własną kieszeń, czyli pewien specjalny gatunek prawników. Uwaga ! – nie chcę obrazić całej tej ogromnie potrzebnej i szlachetnej profesji, ale – jak we wszystkich zawodach – i tu znajdują się czarne owce. Również bez kultury i bez zasad etycznych. Działają niezgodnie z zasadami urbanistyki, ochrony wspólnego krajobrazu, wynajdują luki w przepisach, byle się nachapać, legitymizując na siłę działania pazernych deweloperów i inwestorów.

Proszę Państwa, apeluję: spójrzcie na nich wszystkich tak, jak na to zasługują. Nie jak na Wielkich Biznesmenów, lecz na ograniczonych prostaków. Nie bójcie się nazywać ich po imieniu – bezwzględnymi spryciarzami, pozbawionymi moralności, kultury, poczucia przyzwoitości i estetyki. Adam Nowak śpiewa: "Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu”. Swoją postawą pomóżmy decydentom przyspieszyć działania prawne, po to, by to rzeczywiście było "okamgnienie”, gdyż za chwilę będzie za późno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski