W sobotę chcieli zablokować drogę, aby pokazać, że nie zgadzają się na budowę kolejnego sklepu wielkopowierzchniowego w stolicy Podhala. Na akcję nie dostali jednak zgody władz miasta. Protest organizowało nowotarskie Stowarzyszenie Centrum, które powstało kilka miesięcy temu - po tym jak urząd miasta w czasie rewitalizacji rynku zlikwidował kilkadziesiąt miejsc parkingowych.
- Już wówczas wielu sklepom działającym w Rynku i okolicach dochody spadły nawet o 60-70 proc. - mówi Grzegorz Zwinczak, nowotarski kupiec, organizator sobotniego protestu. - Dlatego teraz, gdy są plany budowy ogromnej galerii handlowej, nie mogliśmy stać obojętni.
Chodzi o plan budowy galerii handlowej Color Park o powierzchni 25 tysięcy metrów kwadratowych na granicy Nowego Targu i gminy Szaflary, tuż przy zakopiance. Przy galerii miałby powstać parking na 600 samochodów. Mimo że roboty jeszcze nie ruszyły i nie ma pozwolenia na budowę, inwestor już rozpoczął wynajem miejsca handlowego.
Protest miał polegać na pikiecie pod miejskim ratuszem, a potem na blokadzie zakopianki. Choć na Rynek w sobotę przyszło ok. 40 osób, protestu ani pikiety nie było.
- To nasze spotkanie jest nielegalne. Niestety, nie dostaliśmy zgody władz miasta na takie działania - przyznaje Zwinczak. Decyzja była odmowna, bo organizatorzy zbyt późno wysłali do urzędu zgłoszenie sobotniej pikiety. Powinno to nastąpić przynajmniej trzy dni przed datą akcji, a taki termin nie został zachowany.
W czasie nieformalnego spotkania kupców nie było żadnego przedstawiciela urzędu miasta. Pojawili się za to radni - Andrzej Rajski i Włodzimierz Zapiórkowski. Obydwaj musieli stawić czoła pytaniom i pretensjom poirytowanych kupców. - Mówicie nam, że nic się nie da zrobić, bo plan zagospodarowania dopuszcza takie inwestycje. Ale to wy go uchwalaliście. Dlaczego nam o tym nikt nie powiedział? - pytała jedna z kobiet.
Włodzimierz Zapiórkowski odpowiadał, że plany były do wglądu dla każdego. - Gdy je przyjmowano przed rokiem, nikt nie protestował - tłumaczył.
Zdaniem burmistrza Nowego Targu Marka Fryźlewicza, nie ma teraz możliwości zablokowania budowy nowej galerii. - W Polsce każdy może budować to, co chce, o ile jest to rozwiązanie dopuszczone przez plan zagospodarowania przestrzennego. A w tym wypadku plan zezwala na postawienie obiektu - tłumaczył.
Kupcy nie składają broni. Chcą ponownie złożyć wniosek o zgodę na organizację protestu. Zamierzają wystąpić z apelem do rządzących na sesji rady miasta 23 czerwca.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?