Kurek będzie promował kolejne wielkie show w Tauron Arenie Kraków

- To wielkie przeżycie dla zawodników, kiedy gra się o tak prestiżowe trofeum, jakim jest Puchar Europy. Zwłaszcza, że w Tauron Arenie, w __obecności 16 tysięcy kibiców, atmosfera jest niesamowita - mówi siatkarz Resovii Krzysztof Ignaczak.

Możliwe, że „Igła”, zostanie jedną z twarzy imprezy, która będzie promowana w całej Polsce. - Już wiadomo, że na plakatach pojawi się postać Bartosza Kurka, ale w towarzystwie jeszcze co najmniej jednego siatkarza Resovii - _mówi Janusz Kozioł, doradca ds. sportu prezydenta Krakowa. - Zgodnie z umową, klub przygotowuje bogaty program promocyjny, a jednym z jego elementów będzie film, który zostanie nakręcony na _Rynku Głównym.

- Mamy mocny zespół i jestem przekonany, że dalibyśmy radę awansować do wielkiego finału w __sportowej rywalizacji, ale powierzenie naszemu klubowi organizacji finału to docenienie całej polskiej siatkówki - kontynuuje Ignaczak.

Rzeszowianie będą trenować w Tauron Arenie tak jak pozostali finaliści, czyli 15 kwietnia, dzień przed pierwszym meczem. Trener Andrzej Kowal chciał wprawdzie, by wynająć halę jeszcze na co najmniej jeden dzień, ale okazało się, że przerasta to możliwości finansowe rzeszowian. Hala na dzień meczowy z transmisją telewizyjną kosztuje 200 tys. zł, a na dzień treningowy połowę tej kwoty.

- Naturalnie, jak wszyscy, cieszymy się, ale będziemy się cieszyć najbardziej, kiedy w __Final Four uzyskamy dobry wynik - uśmiecha się trener rzeszowian Andrzej Kowal. - Są przynajmniej dwa powody do zadowolenia. Po pierwsze, mamy finał, co nieczęsto się zdarza, może to być pierwszy i ostatni Final Four dla Resovii. Po drugie, odpadną nam mecze w __środę, dzięki czemu będziemy mogli więcej potrenować.

W Luksemburgu odbyło się również losowanie par pierwszej rundy play-off Ligi Mistrzów. Lotos Trefl Gdańsk trafił na broniący tytułu najlepszej drużyny klubowej Europy Zenit Kazań. Skra Bełchatów zmierzy się z tureckim Ziraat Bankasi Ankara. Jeżeli Polacy wygrają, w drugiej rundzie play-off trafią na siebie.

- Bardzo chciałbym, aby do Final Four awansował jeszcze jeden polski zespół. Tak jak w poprzedniej edycji w Berlinie. Będzie to dowód na to, jak mocna jest polska liga, no i byłaby pewność, że polska drużyna zagra w ścisłym finale - podkreśla trener mistrzów Polski.