Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurierzy upamiętnieni rzeźbą w Portugalii

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Rzeźbiarz Karol Badyna i trzej emisariusze na jego ławce
Rzeźbiarz Karol Badyna i trzej emisariusze na jego ławce fot. Anna Kaczmarz
O tym się mówi. Ławka Trzech Emisariuszy powstała z inicjatywy i w pracowni krakowskiego twórcy. Natomiast Towarzystwo Jana Karskiego i jego rodzina sprzeciwia się takim pomnikom.

Jan Karski, Jerzy Lerski i Jan Nowak-Jeziorański - oto trzy niezwykłe postaci, które zasiadły na wspólnej Ławce Trzech Emisariuszy. Odlana z brązu, autorstwa rzeźbiarza i profesora krakowskiej ASP Karola Badyny, czeka na transport do Portugalii. Tam zostanie odsłonięta 3 maja. Inicjatorzy przedsięwzięcia nie zrażają się tym, że Towarzystwo Jana Karskiego i rodzina tego bohatera sprzeciwia się upamiętnianiu go ławeczkami.

- Spośród wszystkich kurierów Polskiego Państwa Podziemnego tych trzech zrobiło najwięcej, a Karski wykazał się największą odwagą. Przyjaźnili się - opowiada Karol Badyna.

Jest on twórcą rzeźb-ławeczek Jana Karskiego, stojących już w siedmiu miastach na świecie - ostatnia została odsłonięta w zeszłym tygodniu w Krakowie. O pierwszą zwróciło się do niego, zaraz po śmierci emisariusza, Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W Polsce znana była już wtedy, chętnie opisywana czasopismach, Ławka studentki Małgosi na AGH autorstwa Badyny. Ministerstwo odnalazło rzeźbiarza i tak zajął on się upamiętnieniem Karskiego.

Artysta obejrzał wtedy film dokumentalny „Emisariusze”. Pojawia się tam kolejny bohater - Jerzy Lerski, kurier Rządu RP na uchodźstwie, działacz emigracyjny. Rzeźbiarz postanowił teraz, że stworzy rzeźbę, która przypomni także o nim, jak i o Janie Nowaku-Jeziorańskim. - Lerski w filmie zdradza, że ci trzej emisariusze chcieli być razem pochowani na cmentarzu w amerykańskiej Częstochowie. Nie myśleli, że Polska doczeka się wolności za ich życia. Pomysł, aby tych trzech emisariuszy razem pokazać na jednej ławeczce, jest poniekąd spełnieniem ich woli - tłumaczy.

Badyna wysłał list do MSZ, że należy ich przypomnieć. Odpowiedział ambasador RP w Portugalii Bronisław Misztal. Znał Lerskiego, podchwycił pomysł. Ławka stanie w Estoril niedaleko Lizbony. Fundatorem jest biznesmen polskiego pochodzenia.

Tymczasem Towarzystwo Jana Karskiego, jak i reprezentująca rodzinę bohatera jego bratanica i córka chrzestna dr Wiesława Kozielewska-Trzaska, sprzeciwiają się stawianiu ławeczek Karskiego.

- Karski za życia odrzucił dwa pomysły upamiętnienia go pomnikiem jako głęboko sprzeczne z jego oceną własnej osoby. Tego się trzymamy - mówi Jacek Woźniak, sekretarz Towarzystwa, działającego w Polsce i USA. Dwa lata temu rozmawiało ono z inicjatorami ławeczki ustawionej teraz w Krakowie. - Proponowaliśmy, by - skoro komuś naprawdę chodzi o uhonorowanie bohatera - wmurować tablicę pamiątkową w ścianę kamienicy, gdzie działał w czasie wojny w Krakowie. Bulwersuje nas, że Urząd Miasta potraktował ławeczkę tylko jako element małej architektury i stanęła bez konsultacji z Radą Miasta i wysłuchania opinii mieszkańców - wskazuje Woźniak.

O portugalskiej ławce rodzina ani Towarzystwo nic nie wie. - Nasz stosunek do takiego „utrwalania” pamięci bohatera jest niezmienny - komentuje Towarzystwo, dodając, że nikt się do niego nie zwrócił w tej sprawie, jak i poprzednich ławek.

- Kompletnie tego nie rozumiem - odpowiada Karol Badyna. Podkreśla, że to nie są pełne patosu pomniki. - A chodzi o to, żeby pokazać normalnych ludzi, którzy w niesamowitych warunkach zachowali się przyzwoicie - mówi.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski