Kwestia dojrzałości

Atakuje Katarzyna Gajgał Fot. (KOW)

PLUSLIGA KOBIET. Muszynianki pewnie pokonały drużynę Doroty Pykosz

Sędziowali: Bogdan Nowak i Andrzej Kuchna. Widzów 1000.

Bank BPS Muszynianka/Fakro: Sadurek, Gajgał, Stam-Pilon, Kaczor, Jagieło, Bednarek-Kasza, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Wensink, Kasprzak, Kaczorowska, Piątek.

Rumia: Leszczyńska, Toborek, Ziemcova, Pykosz, Mikołajewska, Hudima, Jagodzińska (libero) oraz Brodacka, Starzyk, Hohn.

Trener prowadzącej w tabeli Muszynianki Bogdan Serwiński po obejrzeniu pojedynku Rumii z Atomem Sopot spodziewał się zaciętego spotkania. Tymczasem aż tak trudno nie było, a rywalki nawiązywały równorzędną walkę tylko wtedy, kiedy miejscowe zwalniały tempo gry. Gospodynie wygrały pewnie, prezentując bardziej dojrzałą siatkówkę. Spotkanie miało też dodatkowy smaczek, bowiem po drugiej stronie siatki wystąpiła znakomicie znana w Muszynie Dorota Pykosz. Wraz z "mineralnymi" zdobyła trzy złote medale mistrzostw Polski. Przez kibiców została przyjęta bardzo miło. Jak przystało na kapitan drużyny, była wyróżniającą się zawodniczką, ale sama meczu wygrać nie mogła.

Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia Rumii (9-12), ale trwało ono krótko. Od drugiej przerwy technicznej gospodynie już nie pozwoliły rywalkom na swobodną grę. Na boisku dominowały: Kaczor, Jagieło, Gajgał i Sadurek, ta ostatnia należała do najskuteczniejszych w meczu. W drugim secie "mineralne" bardzo szybko objęły prowadzenie 8-5, a po kolejnych akcjach Gajgał i Kaczor było 16-10. Wydawało się, że set jest już wygrany, ale w szeregi muszynianek tradycyjnie wkradła się dekoncentracja. Natychmiast wykorzystała to Pykosz, która bardzo dobrze kierowała grą młodszych koleżanek, doprowadzając do stanu 23-22. Seta zakończył blok Sadurek.

Trzecia część meczu to zdecydowana przewaga lidera. Zespół z Rumii nie potrafił przeciwstawić się bardzo dobrej zagrywce Sadurek i Kaczor. Na siatce skutecznie zagrała Stam-Pilon i po jej kiwkach było 9-5, a chwilę później 14-7. Trener Serwiński dał pograć zmienniczkom. Na parkiecie pojawiły się: Kasprzak, Śrutowska, Piątek i Kaczorowska. W końcówce seta znakomicie zaprezentowała się Gajgał (wybrana później MVP spotkania), która zakończyła pojedynek skutecznym blokiem.

(KOW)

W innych meczach

Organika Budowlani Łódź - Stal Mielec 1-3 (22-25, 19-25, 25-22, 23-25), Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Aluprof Bielsko-Biała 1-3 (23-25, 25-18, 20-25, 21-25), Centrostal Bydgoszcz - Impel Gwardia Wrocław 3-1 (25-20, 19-25, 25-17, 25-21). Dziś: Atom Trefl Sopot - AZS Białystok.

1. Muszynianka 3 9 9-0

2. Atom Trefl 2 6 6-0

3. Organika Budowlani 3 6 7-4

4. Stal 3 6 6-4

5. Centrostal 3 6 6-5

6. Aluprof 3 6 6-5

7. Tauron MKS 3 3 4-7

8. Impel Gwardia 3 0 3-9

9. AZS Białystok 2 0 1-6

10. Sandeco EC Wybrzeże 3 0 1-9

(ART)

Powiedzieli po meczu

Bogdan Serwiński, trener Muszynianki:

- Nie był to łatwy mecz. Rywalki to mieszanka młodości z doświadczeniem, trochę nieobliczalna. Cieszą przede wszystkim punkty i wygrana 3-0. W grze wystąpiło nieco mankamentów. Kiedy tylko pojawiła się dekoncentracja, Rumia natychmiast odrabiała punkty. W pierwszych dwóch setach popełniliśmy 12 własnych błędów. Wciąż jeszcze są one spowodowane brakiem zgarnia. Niestety, nie mamy czasu na spokojny trening. Już w środę gramy kolejny mecz ligowy - z Dąbrową u siebie. Nie będzie to łatwe spotkanie.

Dorota Pykosz, kapitan Wybrzeża:

- Jestem bardzo zła, nie z powodu przegranej, ale ze stylu gry zespołu. Moje koleżanki potrafią grać, co pokazały w meczu z Atomem Sopot. W Muszynie tylko chwilami było nieźle. Natomiast trzeci set to była w naszym wykonaniu katastrofa. Z wielką nostalgią przyjechałam do Muszyny. Zostawiłam tu kilka ładnych lat życia.