Kwota wolna od podatku wzrośnie. Nie wszystkim

Teoretycznie to spełnienie obietnicy składanej przez PiS i Andrzeja Dudę w kampanii wyborczej przed dwoma laty. Wtedy padały deklaracje, że kwota wolna od podatku wzrośnie od razu po wygranych przez PiS wyborach. I to wszystkim podatnikom, bez wyjątku.

Szybko okazało się, że to jednak niemożliwe. W 2016 roku kwota wolna od podatku się nie zmieniła. W tym doszło do jej podniesienia z 3091 do 6600 zł, ale z takiego odpisu mogą korzystać jedynie osoby najmniej zarabiające.

Podatku nie płacą więc wcale tylko ci, których roczny dochód nie przekracza 6600 zł, zarabiającym między 6,6 a 11 tys. zł kwota wolna od podatku stopniowo maleje - do poziomu 3091 zł. Dla podatników, którzy rocznie uzyskują od 11 do 85,5 tys. zł dochodu (to zdecydowana większość Polaków) nic się nie zmieniło. Za to zarabiający więcej mają niższy niż wcześniej odpis podatkowy, a przekraczający limit 127 tys. zł rocznie nie mają już prawa do jakiejkolwiek kwoty wolnej od podatku.

Ministerstwo Finansów nie ujawniło szczegółów na temat tego, komu przysługiwać będzie odpis w wysokości 8 tys. zł. Nietrudno się jednak domyślić, że zastosowany już raz mechanizm teraz będzie powtórzony. A to oznacza, że najbardziej na podniesieniu kwoty wolnej od podatku skorzystają zarabiający 8 tys. zł rocznie, czyli do 667 zł miesięcznie. Takie osoby nie oddadzą fiskusowi ani jednej złotówki.

Przy nieco wyższych dochodach odpis podatkowy będzie malał, ale przy jakiej granicy osiągnie 3091 zł, będzie wiadomo wtedy, gdy minister finansów przedstawi projekt ustawy o nowej, wyższej kwocie wolnej od podatku. Na razie zadeklarował, że obecny limit 11 tys. zł dochodu zostanie podwyższy o 2-3 tys. Nieco mniej oddadzą państwu zarabiający co najwyżej 1667 zł miesięcznie.

Jednak się nie da

Gdyby wyższa kwota wolna od podatku przysługiwała wszystkim, wpływy do budżetu państwa zmalałyby od kilku do kilkunastu miliardów złotych. Wicepremier Mateusz Morawiecki przyznaje, że podniesienie tej kwoty przy obecnych ograniczeniach o 1 tys. zł obniża dochody o 300-400 mln zł.
(GEG)

WIDEO: Paweł Blajer o różnicach w zarobkach w Polsce i w innych krajach

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news