W czwartek przez Kraków przeszedł tradycyjny pochód Lajkonika. Jak co roku w oktawę Bożego Ciała tańcujący jeździec na drewnianym koniku ubrany w tatarski strój przemierzył trasę ze Zwierzyńca na Rynek Główny.
Tutaj odebrał „haracz” z rąk prezydenta miasta i wzniósł toast za pomyślność mieszkańców. Początki tego zwyczaju sięgają połowy XVIII wieku.
Popularna legenda wiąże go z ocaleniem miasta przed najazdem tatarskim przez zwierzynieckich flisaków nazywanych włóczkami.
Autor: Adam Wojnar
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!