Las Wolski bezpieczny dla turystów

Już w ten weekend dyrekcja Fundacji Miejski Park i Ogród Zoologiczny spodziewa się odwiedzin w Lesie Wolskim kilku tysięcy gości. Powód? Zielone Świą­tki i rzadka okazja (zwłaszcza dla kobiet) do wejścia na teren klasztoru kamedułów na Bielanach. Szlaki turystyczne muszą być więc odświeżone i bezpieczne.

Porządki na szlakach

Las Wolski nie jest typowym lasem gospodarczym, w którym prowadzi się tzw. cięcia rębne. Trochę inaczej również robi się tu porządki. Przed sezonem odświeża się ławki, oznakowanie szlaków, małą architekturę. W tym roku naprawiono m.in. oświetlenie na kopcu im. Józefa Piłsudskiego. Nie usuwa się natomiast przewróconych przez wiatry drzew w głębi lasu. Czasami jednak trzeba wyciąć tuż przy szlakach drzewa stanowiące zagrożenie.

– Każdego roku przed sezonem dokładnie sprawdzamy stan drzew przy szlakach pieszych, rowerowych i konnych – mówi Teresa Grega, wicedyrektor fundacji. – Jeśli pracownicy znajdą przy ścieżkach osłabione lub chore drzewa, musimy je usuwać, by nie zagrażały turystom. Nie wycina się natomiast takich drzew w głębi lasu. Pozwalamy im umierać śmiercią naturalną. Wywrócone drzewa są świetnym schronieniem dla małych zwierząt i ptaków.

Martwe drzewo odgrywa też ważną rolę w odnowie lasu. Zawarte w nim substancje od­żyw­cze wracają powoli do obiegu, dzięki działalności grzybów, bakterii i bezkręgowców.

Fundacja dąży natomiast do zachowania drzew starych, dziuplastych i zasiedlonych przez ptaki, drzew pomnikowych oraz szczególnie pięknych, wiekowych okazów.

Chorowite odrośla

– Najczęściej przy szlakach usuwamy chore i uszkodzone buki – mówi Miłosz Podwika z działu leśnego fundacji. – Historycznie są to tzw. buki odroślowe. Mają kilkadziesiąt lat. Wyrastają ze starych pni. Taki był tutaj system gospodarki leśnej od XVII aż do XX wieku.

Wtedy drewno było potrzebne na opał. Aby jak najszybciej je pozyskać, ścinało się drzewa w młodym wieku na tzw. bezpieńkę. Z pozostawianych korzeni bardzo szybko odbijały następne odrośla, z których wyrastały kolejne drzewa do wycinki.

Wprawdzie drzewa powstałe z tego odnowienia charakteryzowały się dużym przyrostem, ale są one krótkowieczne i chorowite, zwłaszcza odrośla buków. Często drzewa takie ulegają zgniliźnie. Występuje ona w różnych miejscach na pniu, zdarza się nawet, że na wysokości 10–15 m od ziemi. – Zarzuca się nam, że wycinamy zdrowe drzewa, bo ludzie widzą zdrowy pień. Tymczasem choroba uszkadza drzewo na wysokości. By się nie złamało, musimy je usunąć – tłumaczy Miłosz Podwika.

Zgnilizna drzew jest naturalny procesem i – jak zapewniają pracownicy fundacji – nie stanowi poważnego problemu. Drzewa czasami przewracają się też przez osuwiska.

Leśna rekreacja

W Lesie Wolskim czeka na turystów osiem tras spacerowych o łącznej długości ok. 40 km, szlak pieszo-rowerowy i szlak konny. Przy trasach fundacja ustawiła ławki, deszczochrony na wypadek zmiany pogody, naprawiła mostki lub wybudowała schody na przewyższeniach.

W tym roku na rowerzystów czeka niespodzianka. Fundacja właśnie kończy dostosowanie trasy rowerowej dla mniej doświadczonych cyklistów, tak by na rowerowe wycieczki mogły się tutaj wybierać całe rodziny, nawet z małymi dziećmi.

– Chcemy przypomnieć krakowianom, że Las Wolski to nie tylko rekreacja – mówi Teresa Gre­ga. – To także możliwość spotkania z historią na kopcu Kościuszki i kopcu Piłsudskiego. Jest też kontakt z dziką przyrodą.

We wrześniu fundacja wspólnie z Ligą Ochrony Przyrody urządzi w lesie ścieżkę edukacyjną z Panieńskich Skał na kopiec Piłsudskiego. Dzięki temu będzie można organizować dla szkół lekcje w plenerze.

Napisz do autora:
[email protected]