Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Prognoza pogody może niespodziewanie się zmienić. Za dwa dni pojawią się nowe fronty i przepływy, a na mapach pogodowych ukaże się żółte słonko i temperatury ogrzewające nie tylko nasz nastrój. A jeśli nawet tego się nie doczekamy, to na pewno lato wróci do nas w przyszłym roku.
Obawiam się, że tak jak mamy gwarancję, że wcześniej czy później lato do nas wróci, tak samo jest w przypadku Grzegorza Laty. Przecież jeszcze nie tak dawno obecny prezes PZPN był pewny wygranej i żaden z komentatorów sportowych tego nie podważał. Trudno uwierzyć, by świetny piłkarz i słaby prezes przestraszył się Zbigniewa Bońka czy Romana Koseckiego, którzy zgłosili się do konkursu. Albo że poszedł w ślady Ryszarda Czarneckiego, który w ostatniej chwili zrezygnował z kandydowania w najbliższych wyborach szefa piłkarskiego związku. Obaj (Lato i Czarnecki) zapewne zrezygnowali, bo nie mieli szans na wygraną, tyle że Ryszard Czarnecki z powodu braku wpływów wśród działaczy PZPN, a Grzegorz Lato, by tych wpływów nie utracić.
O tym, czy Grzegorz Lato rzeczywiście skończył się tej jesieni, dowiemy się dokładnie za miesiąc. Wprawdzie dziś komentatorzy stawiają przede wszystkim na Romana Koseckiego, ale mogą nie przewidzieć – tak jak nie przewidzieli rezygnacji obecnego prezesa – że wszystko zostanie po staremu. Wystarczy, że szefem związku zostanie stary działacz zapewniający utrzymanie status quo. I wcale nie musi to być Zdzisław Kręcina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?