Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lavender w roli głównej

Paweł Panuś
Jantel Lavender była najskuteczniejszą zawodniczką Wisły Can-Pack podczas meczu w Koninie
Jantel Lavender była najskuteczniejszą zawodniczką Wisły Can-Pack podczas meczu w Koninie FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Ekstraklasa koszykarek. Wisła Can-Pack Kraków odniosła 19. zwycięstwo w tym sezonie, tym razem gromiąc najsłabszy zespół rozgrywek – Basket Konin.

Chemat Basket Konin 63
Wisła Can-Pack Kraków 84
(14:32, 18:20, 14:16, 17:16)

Chemat: Ellenberg 16, Taylor 13, Urbaniak 13, Brown 9, Visgaudaite 5, Płóciennik 4, Kaja 3, Baletić, Durak, Dąbek.

Wisła: Lavender 26, Petronyte 16, Abdi 12, Żurowska-Cegielska 11, Vandersloot 6, Skobel 4, Quigley 4, Ziętara 3, Ouvina 2, Grabska, Kaczmarczyk.

Przyjazd mistrzyń Polski do Konina był sportowym wydarzeniem w tym mieście. Krakowianki nie zawiodły licznie zgromadzonej publiczności i zaprezentowały basket nieosiągalny dla miejscowej drużyny.

Koszykarkom z Konina trzeba oddać, że walczyły bardzo ambitnie, zwłaszcza na początku meczu, kiedy do 6 minuty dotrzymywały kroku Wiśle Can-Pack.

W tym czasie punkty dla „Białej Gwiazdy” zdobywała niemal wyłącznie Jantel Lavender, która była nie do zatrzymania dla koszykarek z Konina. Po 8 minutach gry liderka Wisły miała na konce 16 punktów, a przyjezdne prowadziły 27:14.

Trener Stefan Svitek zaczął wpuszczać do gry zmienniczki i każda nowa koszykarka Wisły podnosiła jakość gry. Gdy szanse otrzymała Petronyte, szybko zdobyła sześć punktów, Skobel popisała się rzutem za trzy punkty i krakowianki prowadziły 32:14.

Druga kwarta była bardziej wyrównana, głównie dlatego, że wiślaczki nieco zwolniły tempo. Dobrą zmianę dała Abdi, która szybko uzyskała 7 punktów i Wisła wygrywała 41:23, a po „trójce” Ziętary 48:25. Po 20 minutach było po meczu, gdyż zespół z Krakowa wygrywał 52:32.

Podobny przebieg miała trzecia kwarta, w której trener Svitek częściej dawał pograć zawodniczkom z polskim paszportem. Justyna Żurowska-Cegielska zebrała sporo piłek, do tego powiększała przewagę Wisły, bardzo dużo pracowały na parkiecie Agnieszka Skobel i Magdalena Ziętara.

W drużynie z Konina, która nie mogła wystąpić w optymalnym składzie, najczęściej do kosza trafiały zagraniczne zawodniczki Ellenberg i Taylor.

W zespole z Krakowa wciąż bardzo dobrze spisywała się Lavender, która nie tylko seryjnie zdobywała punkty, ale też zebrała aż dziesięć piłek.

W czwartej kwarcie gospodynie zaczęły grać agresywnie, czym na chwilę sprawiły kłopoty Wiśle. Po kilku minutach krakowianki opanowały sytuację i choć ostatnie 10 minut przegrały, to jednak odniosły jedno z najłatwiejszych zwycięstw w tym sezonie. W pozostałych do zakończenia sezonu zasadniczego meczach krakowianki będą miały trudniejsze zadanie, bowiem zagrają z Energą Toruń, Artego Bydgoszcz i CCC Polkowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski