MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech Wałęsa, człowiek z piekła i pomnika

Redakcja
Podobno społeczeństwa, w których ludzie znają tylko dwa kolory (biały i czarny) są mało refleksyjne, zagubione, zakompleksione, obawiające się samodzielnego myślenia, zdolne do przyjmowania tylko utartych opinii. Bez nich czują się bezradne.

Marek Kęskrawiec: EDYTORIAL

Sprawa Lecha Wałęsy dowodzi, że Polska ma z tym pewien problem. Mało spotyka się u nas ludzi, którzy potrafiliby spojrzeć na pierwszego przywódcę Solidarności szerzej. Wałęsie można albo stawiać pomniki, albo strącać go do piekła. Bywa też, że ci sami ludzie potrafią na jego temat zmienić zdanie o 180 stopni.

Środowisko dawnej Unii Demokratycznej na początku lat 90. pluło na Wałęsę, gdy ośmielił się głosić teorię przyspieszenia i wystartować w wyborach przeciwko Tadeuszowi Mazowieckiemu. Ci sami ludzie, odkąd Wałęsa przestał być groźny, zaczęli sławić go bez umiaru i zajadle oraz głupio bronić go przed oskarżeniami w sprawie "Bolka”. Ostatnim akordem w tej pieśni jest film Andrzeja Wajdy, który uwikłanie Wałęsy w kontakty z SB traktuje marginalnie. Szkoda, bo można było z tego zrobić piękną romantyczną historię o prostym robotniku, który pokazuje wielką odwagę, gdy po paru latach uwikłania (podczas których nie udzielał zresztą SB zbyt ciekawych informacji), mimo gromadki dzieci i perspektywy bezrobocia, powiedział "nie” brutalnemu systemowi. Szkoda, że wielki reżyser po raz kolejny w ostatnich czasach zdecydował się na grzeczny, przewidywalny, błahy film.

Co do adwersarzy Wałęsy z prawicy, to im też należy się łatka. Kiedy się ich słucha, można dojść do wniosku, że Wałęsa to ubek, a Solidarność to twór, nad którym komuniści mieli cały czas kontrolę. Często mówią tak ludzie, którzy w tamtych czasach albo byli dziećmi, albo nie wykazali się specjalną odwagą w walce z komuną.

Cokolwiek by mówić o Wałęsie, w stanie wojennym nie skusiły go propozycje ze strony władzy, nie poszedł z nią na żaden kompromis. Faktem jest, że z tamtego Wałęsy pozostały strzępy zagubionego dziadka opowiadającego farmazony, ale to już inne czasy i inna historia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski