MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leczy ciało, wzmacnia psychikę

Redakcja
- Ayurweda uświadamia ludziom, że jest w nich ogromny potencjał samoleczenia i pozwala go wyzwolić - mówi dr n. med. Preeti Agrawal

- Czy możliwe jest połączenie konwencjonalnej medycyny z zaleceniami ayurwedy, liczącymi tysiące lat?

- Moim zdaniem nie tylko jest to możliwe, ale wręcz potrzebne. Z rozsądnego połączenia współczesnej medycyny oraz tradycyjnych sposobów leczniczych ayurwedy może wyniknąć wiele korzyści dla pacjentów. Osiągnięcia konwencjonalnej medycyny są rzeczywiście ogromne, m.in. w zakresie diagnostyki, nowych leków, możliwości przeszczepiania narządów, jednak nie zawsze przynoszą oczekiwane przez chorych efekty. Bo chcemy być zdrowi, a tego zdrowia coraz bardziej nam brakuje. Ale lekarz specjalista leczy konkretną chorobę, konkretny narząd, zapominając, że człowiek to całość: ciało, dusza i emocje. Ayurweda oparta jest na holistycznym podejściu do chorego; zajmuje się człowiekiem, a nie tylko jego chorobą, bo przecież choruje cały człowiek. Leczy więc nie tylko ciało, ale również wzmacnia psychikę. Jej celem jest przywrócenie równowagi we wszystkich sferach życia człowieka.
- Jakie zalecenia ayurwedy można polecić Polkom do codziennego stosowania?
- Obserwuję, że Polki prowadzą bardzo nieregularny tryb życia. Tymczasem ayurweda kładzie nacisk na regularność, na życie z rytmem natury, na szanowanie swojego ciała, na codzienną pielęgnację ciała naturalnymi sposobami. To są takie na pozór proste rzeczy, które dają nam jednak ogromną odporność. Kiedy żyjemy zgodnie z cyklem natury, jesteśmy z nią połączeni. W życiu codziennym będzie to wstawanie i kładzenie się spać o regularnych porach. Rano, zaraz po obudzeniu, powinniśmy poświęcić trochę czasu na pielęgnację ciała - ayurweda poleca masaż, kąpiel - i dopiero wtedy rozpoczęcie dnia - zawsze lekkim posiłkiem. Te zalecenia w Indiach do dziś są bardzo przestrzegane, szanowane, chociaż może nie tak jak dawniej, bo jednak współczesność też odciska swoje piętno. Współcześni ludzie uważają, że mogą lekceważyć naturę. A wiele problemów zdrowotnych wynika właśnie z takiego podejścia, z tego zaburzonego cyklu.
- Ayurweda przypomina zatem, że jesteśmy częścią wszechświata, natury...
- ...a nasz organizm najlepiej funkcjonuje zgodnie z jej rytmem. Rano, wraz ze wschodem słońca, mamy najwięcej energii. Wieczorem, kiedy słońce zachodzi, także nasza energia jest mniejsza. Kiedy działamy przeciwko naturze, wciąż pracujemy nocą, nie wysypiamy się, to musimy zdobywać energię, którą nasz organizm traci przez taki tryb życia. Aby podnieść poziom energii, stosujemy używki typu: kawa, herbata, słodycze, alkohol. Zachowanie rytmu dnia i nocy, rytmu pór roku, np. więcej snu w zimie, pozwala na zachowanie równowagi między pracą a odpoczynkiem. Kiedy ta równowaga jest zachowana, wówczas wszystkie nasze narządy wewnętrzne, cały system hormonalny również pracuje w równowadze - energia, na zmianę, wyczerpuje się i regeneruje. A jeśli wyczerpania jest więcej niż odpoczynku, mogą się zacząć kłopoty zdrowotne, będą potrzebne leki itd. Współcześni ludzie nadużywają jednak swoje ciało, swój organizm. Używamy ciała jako narzędzia, które nam tyle daje, a nie szanujemy jego praw. A ayurweda bardzo mocno podkreśla prawa ciała - służy nam przecież przez całe życie, od początku aż do śmierci i powinniśmy o nie dbać.
- Jaką rolę odgrywa odżywianie?
- Ogromną. Tu również zalecana jest regularność posiłków, a także odżywianie się zgodnie z porami roku. Po prostu, powinniśmy jeść to, co jest dostępne w danej porze roku. Tymczasem żyjemy w pośpiechu, jadamy nieregularnie, przeważnie zbyt przetworzoną żywność oraz za dużo cukru. Puszki, mrożonki, półprodukty, owoce i warzywa z całego świata dostępne przez cały rok, mają nam ułatwić gotowanie. Często myślimy: mogę pracować cały dzień, a na obiad otworzę konserwę, odmrożę warzywa i będzie dobrze. Tyle, że większość z nas nie ma świadomości, iż jedzenie takiego martwego pożywienia nie daje organizmowi potrzebnej energii. I zaczyna nam brakować witamin, pierwiastków, minerałów. Zaczynamy stosować suplementy, możemy zacząć chorować.
- Ale egzotyczne owoce, zwłaszcza w środku zimy, to przecież nic złego?
- Jednak 80 proc. produktów, które spożywamy na co dzień, powinno pochodzić ze strefy klimatycznej, w której żyjemy i które dostępne są w danej porze roku. Polacy powinni jeść głównie to, co rośnie na naszych polach i łąkach, w sadach i ogrodach. Nasz organizm potrzebuje urozmaiconych pokarmów, jemy więc wszystkiego po trochu, ale w małych porcjach. Żywność powinna być świeża, jak najmniej przetworzona, unikamy rafinowanego cukru, białej mąki, smażonych potraw, konserwantów i chemii. Polecane są za to warzywa i owoce oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, występujące w rybach i niektórych nasionach. Ważna jest również tradycja kulinarna danego obszaru, bo przecież ta tradycja z czegoś wynika. Jeśli trwa tyle lat, to znaczy, że zdała egzamin czasowy, że żywiąc się w ten sposób, nasi przodkowie mieli zdrowie i siłę. Nie należy więc całkowicie odrzucać regionalnych tradycji kulinarnych na rzecz modnych nowinek; tradycja ma ogromne znaczenie, można powiedzieć, że była sprawdzana w laboratorium życia.
- Czy dotyczy to też naszych ziół?
- Jestem także ogromną zwolenniczką polskich ziół. Są tańsze od zagranicznych, poza tym rosną w naszej strefie klimatycznej, więc mają większą moc działania. Uważam, że zioła do codziennego, profilaktycznego stosowania powinny być polskie. Oczywiście, bywają sytuacje, że korzystanie w zaawansowanej chorobie z egzotycznych ziół jest jak najbardziej wskazane, jednak na co dzień lepiej pić nasze rodzime. Polska kultura zielarska znana jest od wieków, tyle tylko że nasze zioła są mniej promowane, propagowane niż te zagraniczne. Tyle się mówi np. o właściwościach zielonej herbaty, a przecież polską zieloną herbatą jest pokrzywa. Według badań zielona herbata jest oczyszczająca, antyrakowa, ale przecież pokrzywa też ma takie działanie. Tyle że nie jest tak reklamowana, bo inaczej cały świat zacząłby pić napar z pokrzywy.
- Jaką rolę w osiągnięciu równowagi odgrywa medytacja?
- Form medytacji jest bardzo dużo i nie ma potrzeby, aby praktykował je każdy człowiek. Większą uwagę zwracam swoim pacjentkom na relaks, odpoczynek, oderwanie umysłu od problemów. To może być każda forma relaksu, która przynosi odprężenie. Ważna jest także aktywność fizyczna, ruch jest bowiem naturalną częścią życia. Kiedyś ludzie ruszali się więcej, pracując fizyczne np. na polu. I cały czas byli w ruchu, używali wszystkich mięśni. Współczesny człowiek mało się rusza, zatem trzeba pilnować tego aspektu i gdy zachodzi potrzeba, zadbać o aktywność, zapisując się np. na pływalnię, kurs tańca itd. Codzienny spacer w parku oderwie myśli od problemów i wspaniale dotleni organizm.
- A jak relacje międzyludzkie wpływają na zdrowie?
- Są najważniejsze. Ayurweda podkreśla że w równowadze powinny być odżywianie, relaks i emocje oraz duchowość. Wszystko to ma kolosalny wpływ na zdrowie. Bo możemy się np. prawidłowo odżywiać, ale jeśli nasze relacje z innymi ludźmi są fatalne, tak naprawdę żyjemy w toksycznych warunkach i zdrowie może zacząć szwankować. Jeśli jednak zasady odżywiania są prawidłowe, a nasze emocje zrównoważone, ciało czuje się w naturalny sposób komfortowo. Bo przecież emocje to też jest pokarm dla naszego ciała, więc nie możemy być zdrowi bez dobrych relacji z innymi ludźmi. Trzeba więc utrzymywać przyjaźń, miłość, dobre kontakty z innymi osobami.
Rozmawiała: Dorota Dejmek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski