MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekcja tolerancji i zrozumienia w dobczyckim gimnazjum

Redakcja
Uczniowie mogli zobaczyć, jak walczą mistrzowie, Stefan Makowski i Arkadiusz Jabłoński Fot. Archiwum
Uczniowie mogli zobaczyć, jak walczą mistrzowie, Stefan Makowski i Arkadiusz Jabłoński Fot. Archiwum
W sali gimnastycznej Gimnazjum im. Jana Pawła II w Dobczycach z uczniami spotkali się znani polscy szermierze, wielokrotni medaliści, uczestnicy paraolimpiad w Atenach i Sydney.

Uczniowie mogli zobaczyć, jak walczą mistrzowie, Stefan Makowski i Arkadiusz Jabłoński Fot. Archiwum

- Zaprosiliśmy tych zawodników, mając nadzieję, że nie odmówią i przyjadą na spotkanie z uczniami - mówi Arkadiusz Wyroba, nauczyciel WF, który zaprosił niepełnosprawnych sportowców. - Dwa miesiące trwała mailowa korespondencja, pomogła dyrekcja szkoły, wspomógł Miejski Ośrodek Kultury i Sportu i spotkanie z czołowymi na świecie szermierzami na wózkach doszło do skutku. Chcieliśmy wraz z nimi pokazać młodzieży, że życie nie kończy się wraz z utratą zdrowia czy sprawności fizycznej, można znaleźć sobie cel do dalszego działania.

Arkadiusz Jabłoński, medalista Igrzysk Paraolimpijskich w Sydney (2000 ) i Atenach (2004), wielokrotny mistrz świata i Europy (szablista i szpadzista) oraz Stefan Makowski, medalista Paraolimpiady w Atenach cztery lata później (szablista i florecista) przyjęli zaproszenie do Dobczyc i stawili się punktualnie na spotkanie z gimnazjalistami. Przyjechali, aby oprócz prezentacji wysokich umiejętności sportowych uświadomić młodzieży dwie ważne sprawy.

- Po pierwsze, nierozwaga i głupota młodzieńczych wybryków może doprowadzić do kalectwa. Po drugie, po katastrofie życiowej nie tylko można, ale też trzeba znaleźć sens w życiu - mówili zgodnie sportowcy. - Arek stracił obie nogi pod pociągiem, ja zostałem kaleką tuż po maturze, w wypadku samochodowym, nie z mojej winy. - mówił do uczniów Stefan Makowski. - Obaj musieliśmy nauczyć się żyć, samodzielnie poruszać, ubierać, a nawet pracować.

Przestrzegali młodzież przed brawurą lekkomyślnością, przypominając o potrzebie dbania o bezpieczeństwo, chociażby w czasie jazdy na rowerze.

Słowa te - w obliczu ich kalectwa - nie były pustymi sloganami, ale nabierały głębszego sensu. Szermierze na wózkach mówili także o tym, że nawet taka sytuacja, w jakiej się znaleźli nie była beznadziejna. Poszukali nowego celu w życiu, chcieli być potrzebni, chcieli coś znaczyć. Nie chcieli natomiast żyć z renty, wegetować z dnia na dzień. Obaj szpadziści pokazali swymi osiągnięciami oraz prezentacją, że można realizować marzenia.

Pokaz przygotowany przez Arkadiusza Jabłońskiego oraz Stefana Makowskiego nie ograniczył się tylko do prezentowania sprawności fizycznej niepełnosprawnych. Do sportowej walki zaprosili również gimnazjalistów, którzy przekonali się, że w tym sporcie niepełnosprawnymi okazali się zdrowi ludzie. Sprawność fizyczna, szybkość i precyzja ruchów szpadzistów zadziwiała i imponowała młodzieży. - Spotkanie było udane i wartościowe. Jesteśmy wdzięczni Arkowi i Stefanowi, że zechcieli do nas przyjechać z Warszawy. W Dobczycach nie było jeszcze spotkania z tak wybitnymi sportowcami - mówi Arkadiusz Wyroba. - Udział w igrzyskach olimpijskich jest marzeniem każdego sportowca, uwieńczeniem jego pracy. Właśnie tacy ludzie - olimpijczycy i medaliści - odwiedzili i zaprezentowali nam swe umiejętności. To nie tylko sprawni sportowcy, ale również mądrzy ludzie.

Andrzej Domagalski

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski