Lepsza karta czy gotówka

Ostry dyżur

Imię i nazwisko znane redakcji
   Karta kredytowa jest bardzo użytecznym instrumentem płatniczym. Dzięki niej zyskujemy dostęp do kredytu, nie ponosząc kosztów związanych z rozpatrzeniem umowy i przyznaniem standardowej pożyczki, które to opłaty banki zwykle naliczają w takich sytuacjach. To, co jest zaletą karty, może stać się jednak poważną wadą. Podpisując umowę kredytową, klient banku doskonale wie, ile jest winien bankowi, ponieważ wszystko dokładnie jest opisane w umowie. Karta daje natomiast dostęp do "pożyczki wirtualnej". Z tego względu bardzo łatwo stracić kontrolę nad swoim długiem i zadłużyć się ponad swoje możliwości finansowe. Tymczasem koszty związane z obsługą kredytu są znacznie wyższe niż w przypadku standardowych pożyczek. Jeśli po przekroczeniu umówionego terminu (zwykle wynosi on 52-56 dni od momentu pierwszej wypłaty) nie oddamy chociaż części pieniędzy, bank naliczy karne odsetki, których wysokość może sięgnąć nawet 40 proc. w skali roku. Karta jest zatem bardzo dobrym środkiem płatniczym dla osób zdyscyplinowanych, ściśle kontrolujących swoje wydatki. Gdy ktoś jest w stanie narzucić sobie taki ostry reżim, może bez obaw płacić kartą kredytową.
   Czy jest ona jednak lepsza od standardowej pożyczki? Tomasz Bożętka, ekspert biura doradztwa finansowego Expander, uważa, że z karty powinni korzystać raczej ci, którzy potrzebują stałej linii kredytowej do regulowania bieżących wydatków. Muszą oni jednak pamiętać, by używać jej wyłącznie do płatności bezgotówkowych. Tylko wtedy bank nie naliczy odsetek od wypłaconych pieniędzy.
   Karta nie jest dobrym rozwiązaniem dla tych osób, które potrzebują jednorazowo większej kwoty, np. na zakup określonego towaru. W takiej sytuacji lepiej zaciągnąć kredyt gotówkowy. Zdaniem Tomasza Bożętki przy tego typu potrzebach pożyczkowych bardziej opłacalna od karty kredytowej jest niżej oprocentowana linia kredytowa w rachunku bieżącym. (ET)