Liczą na spore sukcesy

W tym mieście jest kolejną ze sportów walki. – Mamy taekwondo olimpijskie i __aikido – przypomina burmistrz Tadeusz Filipiak – Chodzi nam o to, żeby młodzież nie siedziała tylko przed komputerami, ale uprawiała jakieś sporty. Na szczęście u nas takiej nie brakuje – dodaje.

Warunki do treningów młodzież ma dobre. W Mszanie Dolnej jest sześć hal, a ta największa, przy Zespole Szkół Miejskich nr 1, powstała całkiem niedawno, przed trzema laty. Dobrze więc trafili przedstawiciele związku zapaśniczego, szukając miejsca do założenia kolejnej sekcji. Zwłaszcza, że miasto bezpłatnie udostępnia hale. Nie zabrakło także chętnych do działania. Kierownikiem został Jan Sitkowski, który wciągnął do współpracy szefa firmy Inco Flex, tak się złożyło, iż swojego brata, Wojciecha Sitkowskiego.

Najważniejsze jednak było znalezienie chętnych do uprawiania zapasów. Prezes wojewódzkiego związku, medalista MŚ z lat. 60 i olimpijczyk z Meksyku, Wacław Orłowski, przygotował kilka prezentacji. Przyniosły efekty. – Mamy już piętnastu chłopaków _– mówi trener Zbigniew Ćwierzyk, który, podobnie jak inni wymienieni, działa bezpłatnie, a na treningi dojeżdża kawał drogi – _Trenują bliźniacy Dawid i Dominik Kawecki, jest dwójka innych braci, Adrian i Marcin Nowakowie, Wojtek Kozak. Nie boją się pracy.

Orłowski zwraca jednak uwagę na problemy związane ze szkoleniem młodzieży. – W wielu dyscyplinach brakuje trenerów, którzy mogliby prowadzić zajęcia. Oferuje się im śmieszne pieniądze. Tak właśnie jest w zapasach. My na __szczęście mamy trenera Ćwierzyka. O innej sprawie, która mogła nawet storpedować pomysł z zapasami w Mszanie Dolnej, mówi Jan Sitkowski. – Chodzi o wymagane badania medyczne, związane z tym przepisy nie przystają do __życia – podkreśla kierownik sekcji.

Jutro (godz. 15) w Mszanie Dolnej odbędą się I międzynarodowe zawody w zapasach. W hali przy ul. Sienkiewicza odbędzie się spotkanie reprezentacji kadetów Polski i Niemiec.