- Podhale to mocny zespół, ale ja koncentruję się na swoich zawodnikach i wiem, że w obecnej dyspozycji stać ich na zwycięstwo - mówi Mirosław Hajdo, trener Garbarni Kraków przed jej dzisiejszym meczem na własnym boisku z nowotarżanami.
Liderujący w czwartej grupie gospodarze w ostatnich czterech meczach zdobyli dziesięć punktów i stracili tylko jedną bramkę. W starciu z jedenastym zespołem tabeli uchodzą za faworytów, ale zdają sobie sprawę, że i tym razem o punkty nie będzie im łatwo.
Wprawdzie Podhale to jedna z czterech drużyn w grupie, które w tym sezonie jeszcze nie wygrały wyjazdowego meczu, jednak jego ostatnie wyniki (po dwa zwycięstwa i remisy) budzą szacunek. Po punkcie zdobyło właśnie na boiskach rywali: w Oświęcimiu (2:2 z Sołą po stracie drugiego gola w 90 minucie) i w Lublinie (2:2 z uważanym za jednego z kandydatów do awansu Motorem).
- Czeka nas trudny mecz. Zresztą teraz każde spotkanie jest dla nas wyzwaniem. To, że jesteśmy liderem tabeli, nie ma znaczenia. Liczy się najbliższy mecz. Jeśli zrealizujemy w nim założony plan, to wygramy - mówi krakowski szkoleniowiec.
Jest w o tyle komfortowej sytuacji, że po raz pierwszy w tym sezonie na zajęciach miał wszystkich zawodników do dyspozycji. Po wyleczeniu kontuzji treningi wznowił lewy obrońca Mateusz Pawłowicz (nie gra od ponad miesiąca), a po raz pierwszy od ponad pół roku z drużyną ćwiczył prawy pomocnik Tomasz Liput, który po raz ostatni w ligowym spotkaniu Garbarni wystąpił 14 listopada 2015 roku (2:0 w Myślenicach z Wisłą II Kraków), a w marcu doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego. Do kolegów dołączył we wtorek.
- Bardzo się cieszę, że znowu trenuję z drużyną. Na razie ostrożnie, bezkontaktowo, bez gierek. Dopiero się wprowadzam do treningowego rytmu. Nie wiem, czy w tym roku znajdę się w kadrze meczowej. Może dopiero w przyszłym - mówi 27-letni skrzydłowy.
Szkoleniowcem Podhala od 6 września jest doskonale znany w Krakowie (był trenerem m.in. Hutnika), 50-letni Dariusz Siekliński, który poprzednio prowadził IV-ligową Michałowiankę. Pod jego okiem nowotarski zespół nie przegrał meczu (cztery w III lidze i dwa w Pucharze Polski). Gdy go obejmował, zajmował 14. miejsce w tabeli, potem awansował o trzy lokaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?