MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liczę na nowe talenty Podhala

Redakcja
Trener Milan Jancuska Fot. Maciej Zubek
Trener Milan Jancuska Fot. Maciej Zubek
Pierwszy tydzień ciężkich, letnich treningów za hokeistami. Jak go Pan ocenia? Nad czym teraz pracujecie i jak będą wyglądały kolejne tygodnie?

Trener Milan Jancuska Fot. Maciej Zubek

Rozmowa z trenerem Wojasa Podhala MILANEM JANCUSKĄ o pierwszych dniach przygotowań do nowego sezonu

- Te pierwsze kilka dni pokazało, że wielu zawodników po zakończeniu sezonu troszkę się zaniedbało. Widać u niektórych duże zaległości, dlatego najbliższe tygodnie muszą być solidnie przepracowane. Typowo letnie przygotowania trwać będą siedem tygodni. W pierwszych trzech pracujemy głównie nad siłą i wytrzymałością. Dużo jest też ogólnorozwojowych zajęć jak gra w piłkę, koszykówkę czy jazda na rowerach w terenie. W trzech ostatnich tygodniach z kolei będziemy szlifować szybkość i dynamikę, a na końcu zrobimy testy sprawdzające, które porównamy z wynikami z tamtego roku. To będzie najlepszą weryfikacją, jak każdy z zawodników przepracował ten okres.
Już drugi rok z rzędu przygotowuje Pan drużynę do sezonu. Czy tegoroczne treningi różnią się czymś od zeszłorocznych?
- Nie było potrzeby wprowadzać jakichś znaczących zmian, bo zeszły sezon pokazał, że drużyna była dobrze przygotowana. Z drugiej strony widać było, że w zawodnikach drzemią jeszcze spore rezerwy, które postaramy się w tym sezonie wydobyć.
20 lipca chcecie rozpocząć treningi na lodzie. Znana jest już lista sparingpartnerów?
- Mamy już ustawionych 10-11 sparingów. Być może jeszcze dojdą kolejne. Będziemy grać z drużynami słowackimi i polskimi. Najważniejsze jednak, aby w lipcu już wejść na lód.
W drużynie zaszło kilka zmian. Jak Pan ocenia kadrę zespołu?
- Trzon drużyny z poprzedniego sezonu pozostał. Doszło kolejnych kilku młodych zawodników jak Neupauer, Kapica czy Leśnicki. Liczę, że szybko zaaklimatyzują się w drużynie i powalczą o miejsce w składzie. Na pewno mamy perspektywiczną drużynę.
Dla kibiców największym zaskoczeniem było odejście z drużyny Jarosława Różańskiego. Czy, Pana zdaniem, jest to duże osłabienie?
- Na pewno szkoda takiego zawodnika jak Jarek. Była to ważna postać w drużynie. Z drugiej strony to była jego decyzja i musimy sobie jakoś bez niego poradzić. Tak jak mówiłem, weszło do drużyny sporo młodych graczy i liczę, że wniosą do naszej gry sporo ożywienia i zwiększą konkurencję.
Rozmawiał: Maciej Zubek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski