Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider na drodze „Słoni”

Piotr Pietras
W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu niecieczanie zremisowali na wyjeździe z Lechią Gdańsk 1:1
W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu niecieczanie zremisowali na wyjeździe z Lechią Gdańsk 1:1 Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Bruk-Bet w Gdańsku chce przerwać serię wyjazdowych porażek.

Jutro (godz. 18) w meczu 7. kolejki zespół „Słoników” zmierzy się na wyjeździe z liderem Lechią Gdańsk. Niecieczan, którzy do tej pory w meczach poza swoim boiskiem nie zdobyli ani jednego punktu, i nie strzelili ani jednej bramki, czeka kolejna bardzo trudna przeprawa.

Gdańszczanie po porażce (1:2) w inauguracyjnym, wyjazdowym meczu z beniaminkiem Wisłą Płock później nie zaznali już goryczy porażki. Mało tego, stracili tylko dwa punkty, po remisie (0:0) we Wrocławiu ze Śląskiem. Śmiało można więc powiedzieć, że zespół Lechii znajduje się na fali wznoszącej.

- Doskonale wiemy, jak trudny będzie to dla nas mecz, ale mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli. Wierzymy, że w __końcu uda nam się przełamać wyjazdową niemoc - uważa kapitan „Słoników” Bartłomiej Babiarz. - Lechia jest wprawdzie liderem, ale do każdego spotkania jesteśmy dobrze przygotowani. Mamy swój sposób gry przeciwko różnym rywalom, dlatego w Gdańsku też postaramy się czymś Lechię zaskoczyć. Najważniejsze, żebyśmy cały czas grali na maksymalnej koncentracji, wtedy ryzyko popełnienia błędów jest dużo mniejsze i zdecydowanie łatwiej jest osiągnąć korzystny wynik - dodaje Babiarz.

Zespół z Gdańska dysponuje ogromnym potencjałem kadrowym, dlatego też jest bardzo groźny w ofensywie. „Słoniki”, chcąc myśleć o dopisaniu do swojego konta jakiegokolwiek punktu, powinni zagrać z ogromną dyscypliną taktyczną.

- Nasza gra musi być mądra i przemyślana. Lechia jest bardzo groźną drużyną w ofensywie, dlatego wszyscy zawodnicy muszą rzetelnie wykonywać swoje zadania defensywne. A gdy tylko nadarzy się okazja, będziemy szukać swojej szansy także w ataku - podkreśla trener Bruk-Betu Termaliki Czesław Michniewicz.

Niecieczanie nad Bałtyk nie pojadą tradycyjnie autokarem, dziś do Gdańska udadzą się samolotem.

- Postanowiliśmy wybrać drogę powietrzną, głównie dlatego, by zawodnicy przed meczem odczuwali jak najmniejsze zmęczenie podróżą na drugi koniec Polski - wyjaśnia szkoleniowiec „Słoników”. - Na razie nie wiodło nam się w meczach wyjazdowych, mam jednak nadzieję, że w niedzielę przełamiemy złą serię i zapiszemy na __swoim koncie jakieś punkty - dodaje Michniewicz.

Przed meczem w Gdańsku szkoleniowiec niecieczan miał do dyspozycji niemal wszystkich graczy. Jedynym zawodnikiem, który w ostatnich dniach nie uczestniczył w treningach, był pomocnik David Guba. Słowak od dłuższego czasu narzeka na uraz kręgosłupa i tak naprawdę nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do treningów.

Zajęcia wznowił natomiast Dariusz Trela, który przed poprzednim meczem, z Lechem Poznań, trafił do szpitala. Badania wypadły pozytywnie i bramkarz mógł podjąć treningi.

Przypuszczalny skład Bruk-Betu Termaliki: Pilarz - Fryc, Osyra, Putiwcew, Pleva - Juhar, Kupczak, Jovanović, Babiarz, Misak - Gutkovskis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski