Radni PO chcą wprowadzenia limitów na kampanie prowadzone przez inicjatorów referendum w sprawie odwołania prezydenta. Przygotowali w tej sprawie rezolucję do Sejmu i Senatu, która będzie głosowana na najbliższej sesji Rady Miasta, zaplanowanej na 21 grudnia.
- Nie może być tak, że ktoś, kto dysponuje nieograniczonymi zasobami finansowymi, będzie w stanie podważać demokratycznie dokonane wybory - mówi Wojciech Krzysztonek, radny PO, autor rezolucji.
Apel do parlamentarzystów jest wynikiem ujawnienia przez Łukasza Gibałę kosztów przeprowadzonej w lecie akcji referendalnej w sprawie odwołania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa Łukasza Gibały na ten cel wydało 778 tys. zł.
W ostatnich wyborach samorządowych komitet wyborczy, który chciał wystawić kandydata na prezydenta Krakowa, nie mógł wydać więcej niż niewiele ponad 350 tys. zł. - Aby podważyć demokratyczny wybór mieszkańców, można natomiast bez żadnej kontroli wydać praktycznie każdą olbrzymią kwotę - zwraca uwagę prezydent Majchrowski.
W projekcie rezolucji radni PO zastrzegli, że ograniczenia powinny mieć jedynie wymiar finansowy, nie mogą krępować prawa obywateli do występowania z inicjatywą zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta czy burmistrza.
Radni PO proponują, aby limit na kampanię referendalną był taki, jak koszty poniesione przez komitet wyborczy, który osiągnął najlepszy wynik w danych wyborach. W takim przypadku stowarzyszenie, które chciałoby odwołać prezydenta Majchrowskiego, mógłby wydać na kampanię referendalną tyle samo pieniędzy, ile prezydent na kampanię wyborczą.
- Kwota wydanych pieniędzy ma wpływ na decyzje demokratyczne. Nie możemy dopuścić do takich patologii, aby to pieniądze decydowały, kto wygrywa - przekonuje radny Krzysztonek.
Nie wszyscy jednak uważają, że wprowadzenie limitów jest konieczne. - To temat zastępczy wymyślony przez PO. I tak wszyscy politycy wiedzą dobrze, że wydają na kampanię wyborczą więcej niż wynika to z przepisów prawa. PO chce więc wprowadzić przepis, który będzie powszechnie omijany - komentuje prof. Andrzej Piasecki z Uniwersytetu Pedagogicznego.
Przypomnijmy, że mimo dużych nakładów finansowych Stowarzyszeniu Logiczna Alternatywa nie udało się doprowadzić do referendum, ponieważ komisarz wyborczy w Krakowie zakwestionował część podpisów pod wnioskiem o odwołanie prezydenta z z powodu błędów formalnych, m.in. nieprawidłowy numer PESEL.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?