Ktoś zwrócił mi uwagę, że tak użalam się nad biednym lisem. Tymczasem ów rudy bandyta, pustoszy kurniki, zabija kury. Muszę zaprotestować. Lis jest naprawdę biednym zwierzakiem. Lista chorób dotykająca lisy liczy ponad sto pozycji, czym bije na głowę innego wybrańca natury - jeża. Poczynając od dziesiątkujących je niebezpiecznej wścieklizny i nosówki, po galerię pasożytniczych nicieni, tasiemców, przywr i pierwotniaków. Lisie futro kryje całe tabuny pcheł, kleszczy i innych zjadaczy naskórka oraz włosów. Jak mi powiedział znajomy myśliwy, nie ma zdrowych lisów. Są tylko te mniej chore, którym nasilenie chorób pozwala żyć. Wystarczy pechowe zranienie na polowaniu, krótki okres głodu i... po lisie. Wracając do paskudnego zwyczaju wizytowania kurników, z czego od wieków rudziece słyną, ostatnimi czasy nastąpiła zmiana obyczajów. Lisy nauczyły się, że skok na gospodarskie zwierzęta powoduję natychmiastowy odwet ludzi. Każda lisia nora zostaje wytropiona, jej właściciele wytruci, zagazowani i wystrzelani. Po prostu przeżyły tylko te lisy, które kurniki omijają szerokim łukiem. Znam prawdziwe historie, kiedy lisie nory mieściły się w fundamentach stodoły, w której spokojnie żyło sobie stado kur. Żadnych krwawych morderstw. Piękny przykład działania doboru naturalnego i ewolucji w mikroskali. Darwin mógłby być dumny!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
