Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Litwini odnowią zabytkowe groby na Starej Rossie w Wilnie. Ale potrzebne są zgody bliskich osób pochowanych

Piotr Subik
Piotr Subik
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Janusz Wojtowicz
Ponad 300 nagrobków chce wyremontować samorząd Wilna na cmentarzu na Starej Ros­sie. Poprzez polską dyplomację szuka potomków osób, które pochowano w grobach przeznaczonych do renowacji.

Na remont cmentarza na Starej Rossie, uznawanego za jedną z polskich nekropolii narodowych, litewskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przeznaczyło ponad 2 mln euro ze środków unijnych. 360,5 tys. euro dorzucił samorząd stolicy Litwy.
Podczas pierwszego etapu remontu uporządkowane ma być 341 miejsc pochówku, z których 141 już uznano, lub stanie się to wkrótce, za zabytki dziedzictwa kulturowego.

Litwini poprosili o pomoc polską ambasadę w Wilnie, bowiem, aby przeprowadzić renowację nagrobków, potrzebna jest zgoda rodzin osób w nich pochowanych. „Wielu krewnych osób, które spoczęły na Rossie, opuściło po II wojnie światowej Wilno i zamieszkuje obecnie w Polsce lub w innych państwach na różnych kontynentach” – przypomina ambasada RP w Wilnie.

Przekazana przez wileński samorząd polskiemu MSZ imienna lista liczy ponad 300 pozycji. Znajduje się na niej wielu profesorów Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie czy Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kow­nie, krzewicieli polskiego języka i muzyki, powstańców styczniowych czy uczestników innych zrywów niepodległościowych, a także np. żołnierzy armii Napoleona. Są także groby członków zgromadzeń zakonnych, m.in. ojców bonifratrów czy sióstr wizytek.

Autorzy listy zwracają uwagę, że w wielu przypadkach imiona i nazwiska zmarłych, zawarte w wykazie, mogły ulec zniekształceniu. Zwłaszcza, jeśli były odczytywane bezpośrednio ze starych, zniszczonych nagrobków.

– Nam, Polakom cmentarz na Starej Rossie kojarzy się przede wszystkim z mauzoleum matki Józefa Piłsudskiego i jego serca, ale spoczywa tam wielu koryfeuszy polskiej kultury, która, jak wiemy, mocno rozwijała się na Kresach, zwłaszcza na Wileńszczyźnie – przypomina dr Jerzy Bu­kowski, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie.

– Ale do 1939 r., kiedy Wilno przestało być polskie, pochowano tam też wielu zwykłych Polaków, których rodziny dzisiaj być może nawet nie znają miejsca pochówku swych antenatów. Bo w okresie PRL-u przyznawanie się do tego było niemile widziane – dodaje dr Bukowski.

Pochówków na cmentarzu na Starej Rossie dokonywano prawdopodobnie już od średniowiecza, jednak jako nekropolia miejska funkcjonuje on od 1801 roku. Po 1840 r. chowano tu osoby z wyższych sfer i zasłużone dla Wilna. Po wojnie cmentarz był sukcesywnie dewastowany za przyzwoleniem sowieckich władz. Dopiero w 1969 r. został uznany za zabytek. Od 1990 r. renowacją nagrobków zajmuje się Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski