Żołnierzy wysłał Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych RP, którego jednostki odpowiadają m.in. za wsparcie logistyczne naszych wojsk w Afganistanie.
Logistycy poruszają się po Rosji samochodem, co pozwoli im na sprawdzenie stanu dróg, tuneli, wiaduktów, nośności mostów, wysokości linii energetycznych, a tym samym określenie, czy możliwe będzie przetransportowanie szczątków samolotu drogą lądową. Niewykluczone jednak, że wrak Tu-154 trafi do Polski drogą powietrzną. Podpułkownik Marek Chmiel, rzecznik IWspSZ, mówi, że decyzja o sposobie transportu zapadnie dopiero, kiedy wrak znajdzie się w polskich rękach.
Na pewno natomiast zostanie on przetransportowany do bazy lotniczej w Mińsku Mazowieckim, gdzie od połowy zeszłego roku czeka na niego potężny (40x50 m) hangar, zbudowany przez wojsko kosztem 6 milionów złotych.
Na razie tym, co pozostało z tupolewa, w którym wskutek katastrofy 10 kwietnia 2010 r. zginął m.in. prezydent Lech Kaczyński, dysponuje Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Rosjanie wielokrotnie, m.in. podczas grudniowego szczytu UE - Rosja, podkreślali, że wydanie go stronie polskiej będzie możliwe dopiero po zakończeniu przez nich śledztwa. Kiedy to nastąpi, na razie nie wiadomo.
(SUB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?