Zdecydowanym faworytem finałowego pojedynku jest trzecioligowiec z Maniów, dla którego zdobycie Pucharu będzie ukoronowaniem i najlepszego w historii klubu sezonu. - To będzie ostatni akord sezonu i mimo zmęczenia chcemy go zakończyć triumfalnie. Łatwo nie będzie, bo drużyna z Jordana z pewnością zawiesi nam wysoko poprzeczkę. To ciekawy zespół, mający za sobą także udany sezon w lidze okręgowej. Zagramy co prawda bez kilku podstawowych zawodników m.in. Gąsiorka, Gogoli, Pietrzaka czy Hłodowczaka, ale okazję do pokazania się będą mieli zmiennicy - zapowiada szkoleniowiec Lubania, Marek Żołądź.
W Jordanowie choć doceniają klasę przeciwnika, zapewniają, że tanio skóry nie sprzedadzą. - Na pewno respekt przed przeciwnikiem odczuwamy, ale to nie ma nic wspólnego ze strachem. Tak jak w każdym innym meczu także i teraz będziemy walczyć o zwycięstwo. Wszystkie argumenty przemawiają za Lubaniem, ale ja wierzę, że mimo problemów kadrowych (nie zagrają m.in. Majerski, Mastela, Kołodziejczyk) stać nas na sprawienie niespodzianki. Warunek jest jeden. Każdy z zawodników musi zostawiać na murawie 100 procent siebie, swojej ambicji i motywacji - twierdzi trener Jordana Jakub Jeziorski.
Gościem honorowym finału będzie 34-krotny reprezentant Polski, mistrz i wicemistrz olimpijski z roku 1972 i 1976, brązowy medalista mistrzostw świata z 1974 roku, czterokrotny król strzelców polskij ligi, piłkarz m.in. Wisły Kraków, RSC Charleroi, AE Larisa, Stuttgarter Kickers - Kazimierz Kmiecik.
(MZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?