Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie wyręczyli burmistrza

Alicja Fałek
Grzegorz Szela uważa, że droga wymaga remontu. Doraźne łatanie dziur nic nie daje. Burmistrz Reśko uspokaja: – Przebudujemy ulicę, ale jeszcze nie teraz
Grzegorz Szela uważa, że droga wymaga remontu. Doraźne łatanie dziur nic nie daje. Burmistrz Reśko uspokaja: – Przebudujemy ulicę, ale jeszcze nie teraz FOT. ALICJA FAŁEK
Krynica-Zdrój. Gmina od kilku lat nie potrafiła naprawić nawierzchni ulicy Źródlanej w Krynicy-Zdroju. Mieszkańcy kupili cement i własnoręcznie załatali dziury. Teraz to oni muszą się tłumaczyć, bo roboty były nielegalne.

Ulica Źródlana prowadzi do wybudowanego na pagórku osiedla bloków i domków jednorodzinnych. Specyfika terenu powoduje, że przy intensywniejszych opadach deszczu wszystko spływa na dół drogą. Przez to ul. Źródlana jest w coraz gorszym stanie. Jak co roku, tak i tym razem po zimie pokazały się potężne wyrwy.

– Droga do domu to pasmo udręk, tak jest już od lat – podkreśla Ewa Zachradnik, mieszkanka osiedla. – Ale nie mamy innego wyjścia. Musimy z niej korzystać, bo to jedyny dojazd do naszych domów – dodaje.

Mieszkańcy nie mogli się doczekać naprawy drogi. Interweniowali w gminie. O ponaglenie drogowców prosił też asystenta burmistrza Jana Boligłowę miejscowy radny Grzegorz Szela.

– Czekałem cierpliwie trzy tygodnie, a dziury tylko się powiększały – mówi Grzegorz Sze­la. – Kierowcy się denerwowali, mieszkańcy skarżyli. Wspólnie postanowiliśmy więc wziąć sprawy w swoje ręce – dodaje.

Zrzucili się i kupili trzy worki asfaltu. Kosztowało to niewiele ponad 70 zł. Wzięli łopatę, taczki, zaprawę i własnoręcznie załatali jezdnię.

Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju, nie ukrywa, że problemy mieszkańców ul. Źródlanej są mu dobrze znane. Zdaniem burmistrza doraźny remont jezdni to jednak strata pieniędzy, bo każde większe opady deszczu będą na nowo uszkadzać nawierzchnię.

– Przygotowujemy się do generalnej przebudowy tej drogi. Koniecznością jest budowa kanału burzowego – tłumaczy burmistrz. – Remont szacowany jest na kilka milionów złotych. Na razie pieniędzy na ten cel nie mamy, ale liczę, że uda się je pozyskać z budżetu państwa albo z Unii Europejskiej.

Kiedy to nastąpi? Tego Reśko nie potrafi określić. Za to z całą stanowczością przekonuje, że prace wykonane przez mieszkańców i radnego były nielegalne. – W końcu to droga gminna i bez naszej zgody nikt nie powinien wykonywać na niej żadnych remontów – mówi burmistrz.

Radnego podejrzewa o to, że łataniem dziur robi sobie kampanię wyborczą. Grzegorz Szela odpowiada, że dla dobra innych zrezygnował z pobierania należnej mu diety radnego. M.in. z tych pieniędzy gmina dopłaca do tańszych biletów dla seniorów w komunikacji uzdrowiskowej.

Kampania radnego czy nie, mieszkańcy mają się w końcu doczekać reakcji Dariusza Reśki. – Niebawem ruszamy z remontem ulicy Słonecznej. Przy tej okazji naprawimy najgorszy odcinek ul. Źródlanej – zapewnia burmistrz Krynicy.

ZDANIEM EKSPERTA
Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu:

Kwestię dróg reguluje ustawa z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. To ten dokument wskazuje osoby odpowiedzialne m.in. za utrzymanie dróg w należytym stanie, czyli ich zarządców. W gminie jest to wójt albo burmistrz. Bez jego zgody nie można wykonywać żadnych prac w pasie drogowym. O tym też mówi art. 39. tej ustawy.

Taka naprawa, bez poinformowania odpowiednich służb i bez oznakowania terenu, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. O trwałości łat mówić nie będę, bo z tym jest różnie. Mam nadzieję, że mieszkańcy innych miast nie pójdą w ślady radnego i nie zaczną remontować dróg na własną rękę. Lepiej czasem poczekać trochę dłużej na specjalistów, którzy zrobią to fachowo, bezpiecznie i zgodnie z prawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski