Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Gibała podniesie się jak wańka-wstańka?

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Polityka. Jak Kraków zmieni się po fiasku referendum? Politycy przewidują reorganizację w magistracie i powstanie nowego planu szefa stowarzyszenia Logiczna Alternatywa.

Część polityków wieszczy koniec kariery Łukasza Gibały, któremu zabrakło prawie 10 tys. ważnych podpisów do tego, aby odbyło się referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Majchrowskiego.

„Kompromitacja zbierających podpisy to kres dotychczasowej działalności Łukasza Gibały. Taki los referendum pokazuje również, że nie sprawdza się proponowany przez Gibałę model tworzenia polityki. Uznaje on bowiem politykę tylko i wyłącznie jako efekt działań wizerunkowych, socjotechnicznych, popartych dużymi pieniędzmi, bez idei, realnych programów” napisał na swoim blogu Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta z PO.

Innego zdania jest Łukasz Wantuch ze stowarzyszenia Kraków Przeciwko Referendum: - Łukasz Gibała jest jak wańka-wstańka, zawsze podnosi się po porażce. Teraz jednak przeżył największe upokorzenie w swojej karierze. Nikt nie zakładał takiego scenariusza, że nie zbierze wystarczającej liczby ważnych podpisów - mówi Wantuch.

Autor: Agnieszka Maj

Dla Małgorzaty Jantos, radnej Nowoczesnej, i prezydent, i Łukasz Gibała są zwycięzcami. Prof. Jacek Majchrowski dlatego, że jego pozycja została ugruntowana, a Łukasz Gibała nie będzie miał za sobą przegranego referendum, jeśli za dwa lata wystartuje na prezydenta miasta.

„Wciąż będzie mógł twierdzić, że wygrałby, ale niedokładność zebranych podpisów przekreśliła bezpośrednią konfrontację” napisała radna na blogu.

Dominik Jaśkowiec (PO), wiceprzewodniczący Rady Miasta uważa, że Łukasz Gibała nie wycofa się z polityki i wkrótce wymyśli inną akcję. - Nie minie kilka miesięcy i znów będzie zbierał podpisy pod kolejnym referendum - uważa Jaśkowiec.

Dla polityków prawie pewne jest że Gibała wystartuje w następnych wyborach. - I to zarówno na prezydenta Krakowa jak i do senatu - prorokuje Włodzimierz Pietrus, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta.

Łukasz Gibała nie chce na razie składać deklaracji. - Nie wiem, czy będę kandydował natomiast na pewno będziemy walczyli o to, aby Krakowem rządził ktoś lepszy od prezydenta Majchrowskiego - mówi Gibała.

Tego, że inicjator akcji referendalnej nie wycofa się z polityki pewny jest także prof. Andrzej Piasecki, politolog z Uniwersytetu Pedagogicznego. - Gibała już poznał narkotyczny smak władzy. On uczy się na błędach i pewnie przygotuje plan B - uważa politolog.

Akcja referenalna, choć nieudana, będzie miała także wpływ na politykę prof. Jacka Majchrowskiego.

- Już w czasie zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum widać było, że prezydent przyspieszył m.in. z inwestycjami - ocenia Włodzimierz Pietrus.

Jego zdaniem kampania referendalna pokazała, że potrzebne są zmiany kadrowe wśród osób odpowiedzialnych za politykę przestrzenną. Betonowanie miasta to był jeden z głównych zarzutów Gibały wobec rządzących miastem.

- Trzeba coś zmienić przede wszystkim w zakresie wydawania wuzetek. Nie można pozwolić na to, aby deweloperzy zabudowywali miasto na dziko, bo brakuje planów zagospodarowania - uważa radny Pietrus.

Dominik Jaśkowiec uważa jednak, że na pewno zmiany kadrowe nie powinny objąć Elżbiety Koterby, wiceprezydent odpowiedzialnej za planowanie przestrzenne. - To byłby strzał w stopę. Wiceprezydent ma za dużo sukcesów: m.in.. wykup Zakrzówka, nowe studium zagospodarowania, konsultacje z mieszkańcami - wylicza radny. Jego zdaniem należy jednak wprowadzić inne zmiany: organizacyjne, które usprawnią zarządzanie miastem. Na przykład trzeba wydzielić z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu jednostkę odpowiedzialną tylko za komunikację miejską, aby sprawniej ją zorganizować.

Po referendum pozostanie także nowe stowarzyszenie - Kraków Przeciwko Referendum. - Nasze stowarzyszenie nie kończy swojej działalności. Należy się zastanowić jak zmienić ustawę referendalną, aby nie była przez polityków wykorzystywana do ich osobistych celów - zapowiada Łukasz Wantuch.

Po porażce Gibały z ulgą mogą odetchnąć urzędnicy, których zmiana władzy mogła pozbawić stanowisk. Cieszą się także działacze PO: ich najbardziej przerażała wizja komisarza PiS, rządzącego Krakowem do końca kadencji, czyli przez najbliższe dwa lata.

Rozczarowania nie kryje Łukasz Gibała: - Jestem zmartwiony, ale nie aż tak, żeby to powodowało moją niechęć do działania. Mamy teraz kilka tygodni na zastanowienie się, co dalej.

Prof. Piasecki uważa, że porażka nie była całkowita. - Gibała stał się bardziej rozpoznawalny. Zawiódł nie on, ani nie tzw. wolontariusze, tylko szczebel pośredni, organizatorzy zbierania podpisów. Na ich błędach będą uczyć się przyszli inicjatorzy referendum - uważa prof. Piasecki.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski