Łukasz Kmita apeluje o przepisy, które ograniczą patodeweloperkę. "Zaproponuję podpisanie wspólnej interpelacji"

- Co innego polityki obecnej koalicji rządowej mówią w Krakowie o patodeweloperce, a równocześnie rząd złożony z Platformy i Trzeciej Drogi pozwala na to, aby dalej betonować Kraków, aby było mniej zieleni, aby dalej była gorsza jakość życia mieszkańców - mówił Kmita.

27 października 2023 roku, minister Buda z rządu Prawa i Sprawiedliwości wydał rozporządzenie, które zakłada zwiększenie do 5 metrów odległości zabudowy nowych bloków od granicy działki, tak by sąsiedzi nie musieli zaglądać do siebie przez okna. Nowe przepisy blokowały również możliwość budowy tzw. mikrokawalerek, czyli mieszkań poniżej 25 metrów kwadratowych powierzchni. Rozporządzenie miało wejść w życie 1 kwietnia. W czwartek Minister Krzysztof Hetman stwierdził, że przepisy muszą zostać opóźnione.

- W takim mieście jak Kraków dalej będzie raj dla deweloperów. Dlatego chcemy zaapelować do moich kontrkandydatów i radnych Platformy, Trzeciej Drogi i prezydenta Kuliga aby podpisali się pod paktem "Tak dla zielonego Krakowa, nie dla patodeweloperów". Równocześnie jeszcze dzisiaj zaproponuję podpisanie wspólnej interpelacji posłom Aleksandrowi Miszalskiego z Platformy Rafała Komarewicza z partii Hołowni z żądaniem do Ministra Rozwoju i Technologii, aby te przepisy weszły w życie. Inaczej ich programy stają się bardzo niewiarygodne - podkreślił Łukasz Kmita.

Michał Drewnicki, radny Miasta Krakowa, a także inicjator wielu projektów chroniących zieleń osiedlową przed zabudową zwrócił uwagę na zachowanie polityków i radnych Platformy Obywatelskiej w Krakowie:
- Na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Krakowie minister Bartłomiej Sienkiewicz mówił, że ustępująca ekipa rządząca w mieście odpowiada za betonowanie miasta, a ich kandydaci na prezydenta oraz do rady miasta mieliby to zmienić. To jest szczyt hipokryzji! Radni Platformy w dużej części uczestniczyli w przygotowaniu, a później przegłosowali Studium dla Krakowa, czyli podstawowy dokumentu, który wyznacza tereny inwestycyjne i zielone i ten dokument bardzo mocno wpłynął na obecną sytuację w Krakowie - zwrócił uwagę radny Michał Drewnicki.

- To co dzisiaj prezentuje pan poseł Miszalski jest szczytem hipokryzji i mamieniem wyborców. Przykład? Od wielu lat mieszkańcy Czyżyn walczyli o plan zagospodarowania, który ma chronić tereny dawnego lotniska przed zabudową. Po kilku latach procedur dokument został skierowany do rady miasta do przegłosowania, ale radni Platformy złożyli wniosek i zagłosowali za jego odroczeniem, co rodzi obawy zabetonowania zieleni na tzw. wuzetkach. Te przepisy zostały zblokowane tym razem nie przez rząd Donalda Tuska, ale kolegów Aleksandra Miszalskiego. W przypadku gdyby został on prezydentem Kraków będzie dalej łakomym kąskiem dla deweloperów - powiedział Drewnicki.

- Chaotyczne planowanie powoduje problemy mieszkańców z dostępem do szkół, przychodni zdrowia, ale i transportu - powstają korki i paraliż komunikacyjny. W Czyżynach te problemy widać jak w soczewce. Dlatego jesteśmy za tym, by te obszary zielone naszych osiedli, które nie zostały zabudowane ochronić przygotowując plany zagospodarowania - mówił z kolei radny dzielnicy Czyżyny Łukasz Cieślik.

- Część moich kontrkandydatów, którzy są tak dobrze widoczni na ulicach - mamy takie przekonanie, że zaciągnęła dług wdzięczności u deweloperów. My nie będziemy musieli po wyborach spłacać żadnego długu deweloperom, ani innym firmom, które myślą o maksymalizacji swoich zysków, a nie o dobru mieszkańców - podsumował Łukasz Kmita.

Empatia transmitowana społecznie?