Asortyment sklepu znikał z półek od stycznia do czerwca 2010 r. W złodziejski proceder byli zamieszani pracownicy ochrony i obsługi monitoringu. Skradziony towar początkowo chowali w magazynie, później przenosili go do toalety, a następnie zabierali ze sobą, wychodząc z pracy.
Z hipermarketu znikały m.in. komputerowe dyski, nośniki pamięci, golarka, maszynka do strzyżenia. Oskarżeni kradli w określonych odstępach czasu - tak, by podczas inwentaryzacji nikt nie wykrył braku towaru.
Brat jednego z oskarżonych przetrzymywał część skradzionego towaru. Gdy policjanci chcieli przeszukać mieszkanie, blokował wejście. Podczas przesłuchania przyznał, że nie pozwalał funkcjonariuszom wejść do środka, ponieważ "chciał dobrze wypaść przed rodziną żony, z którą mieszka od niedawna.
Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy. Chcą dobrowolnie poddać się karze roku i sześciu miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem. Zobowiązali się również do naprawienia szkód.
(BAN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?