Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalenki nie było

Ryszard Terlecki
Wszystko jest polityką. Ukraina płacze po swoich zabitych. Ale tak już jest, że najbardziej szanuje się wolność, za którą przelano krew. Ta krew nie pozwoliła dogadać się z mordercami.

Do zwycięstwa jeszcze daleko. Putin traktuje Ukrainę jako chwilowo odłączoną część Rosji. Ale tak traktuje ją wielu Rosjan. Jeżeli Majdan odnosi zwycięstwo w Kijowie, to dlaczego podobny scenariusz nie byłby możliwy w Petersburgu czy Moskwie? Putin jest przerażony i zrobi wszystko, żeby Rosjanie nie nabrali przekonania, że i oni mogą odsunąć od władzy sojusz oligarchów z funkcjonariuszami KGB.

Trzej ministrowie z Niemiec, Francji i Polski pojechali do Kijowa przekonać opozycję, że porozumienie z Janukowyczem jest korzystne dla Ukrainy. A to była nieprawda. Porozumienie było korzystne dla świętego spokoju Europy. Unia Europejska nie kiwnęła palcem, dopóki nie polała się krew. Najchętniej oddałaby Ukrainę pod kuratelę Putina, byle tylko zapewnił porządek i zabezpieczył interesy europejskich banków. Ale gdy zaczęło się powstanie, trzeba było odwołać urlopy i pojechać do Kijowa ratować europejską twarz. I doprowadzić do takiego porozumienia, które zaakceptuje Moskwa. Bo co zrobiłaby Europa, gdyby Putin zabrał się za tłumienie powstania?

Ale Majdan nie posłuchał Europy. Liderzy rewolucji nie pojechali do Magdalenki popijać z dowódcami Berkutu. Nie posłuchali Europy. Odrzucili porozumienie według wzoru: Mazowiecki i Geremek obok Jaruzelskiego i Kiszczaka. Wzięli się za obalanie dyktatury. Czy to się uda?

Polska im nie pomoże. Przede wszystkim dlatego, że nie prowadzi własnej polityki zagranicznej, a państwo polskie jest dramatycznie słabe. Nie ma pieniędzy, wojska, administracja jest nieudolna i skorumpowana, a rządzą aferzyści, których jedynym celem jest utrzymanie się przy władzy. Przez przeszło dwa miesiące polski rząd udawał, że Ukraina jest gdzieś w Afryce i nie dotyczą nas jej problemy. Największym zmartwieniem władzy była podróż Jarosława Kaczyńskiego do Kijowa. W końcu jednak sami musieli się ruszyć. Teraz ktoś bredzi w telewizji, że Sikorskiemu należy się pokojowy Nobel. Za to, że chciał do grudnia przedłużyć władzę Janukowycza?

Dziś wszyscy boją się Ukrainy. Putin żyje w strachu, że Majdan okaże się zaraźliwy dla Rosji. Europa boi się, że skończą się polityczne wakacje i trzeba będzie tłumaczyć obywatelom, jak to się stało, że Europa jest tak słaba i bezradna. Nawet Obama zaczyna się obawiać, że przejdzie do historii jako prezydent, który zmarnował polityczny dorobek Ameryki. A Tusk i jego ferajna? Boją się, że w końcu Polacy zauważą, że w Polsce nie ma żadnego rządu, a tylko kilku fachowców od propagandy produkuje telenowelę o chłopakach z boiska, którzy dobrze bawią się kosztem publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski