Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magia tańca orientalnego lekiem na dolegliwości ciała i kompleksy

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Rozalia Walocha przygodę z tańcem orientalnym zaczęła w wieku 18 lat
Rozalia Walocha przygodę z tańcem orientalnym zaczęła w wieku 18 lat fot. Marek Kempa
Pasja. Taniec orientalny, zwany tańcem brzucha to nie tylko doskonały sposób na utrzymanie dobrej formy w każdym wieku. To także ekspresja kobiecości, lekarstwo na poczucie niskiej wartości i przepis na szczęście. Tancerki orientalne prezentują się właśnie podczas Cracow Orient Festival.

Nie trzeba ingerencji chirurgicznej, a nawet drogich kosmetyków. By odkryć swoje piękno i zaakceptować siebie i swoje ciało wystarczy... taniec orientalny. W tym tańcu (zwanym potocznie tańcem brzucha) zarówno zaokrąglone, kobiece kształty, jak i szczuplutkie kobiety są piękne. I co najważniejsze - taniec orientalny to nie tylko brzuch. To całe ciało i emocje, które stają się jednością.

Więcej ruchu i zdrowia

Taniec orientalny nie jest wyłącznie modną alternatywą dla fitnessu, czy zumby. Dzięki niemu wzmacniają się nie tylko mięśnie brzucha, ale także ud, szyi, ramion, rąk i nóg. Zaznacza się również talia. - O niej Europejki chyba w ogóle zapomniały - śmieje się Rozalia Walocha, wielokrotna mistrzyni Polski i finalistka mistrzostw świata, założycielka studia tańca orientalnego Sihir. - W tym tańcu oprócz brzucha i talii porusza się także miednica i klatka piersiowa - najbardziej kobiece części ciała. _Taniec poprawia metabolizm i krążenie, a także kondycję i równowagę. Ruchy ciała stają się płynniejsze, a kobieta porusza się z większą gracją, wydaje się elegancka. Regularne treningi tańca brzucha korzystnie wpływają na postawę. Tancerki mniej się garbią, są bardziej wyprostowane, a podczas ćwiczeń rozluźniają napięte stresem mięśnie pleców i kręgosłupa. Siedzący tryb życia sprawia, że kobiety mają bardziej zamknięta miednicę i stopy skierowane do wewnątrz. - _Taniec orientalny na nasze zastane miednice i stawy wpływa bardzo pozytywnie - mówi Rozalia.

Precz kompleksom

Najmocniej taniec brzucha wpływa na psychikę. - Dzięki tańcowi orientalnemu kobiety zmierzają do piękna, dbają o siebie. To nie jest gimnastyka korekcyjna, ale ma niesamowity wpływ na samopoczucie -_mówi Rozalia Walocha. Najważniejsza w tym tańcu według niej jest motywacja do dbania o siebie. Kiedy lepiej czuje się ciało, poprawia się także samopoczucie. Rozalia, która pisała pracę magisterską o fenomenie tańca orientalnego po rozmowach ze swoimi uczennicami doskonale wie, co przyciąga je na salę treningową. - _U wszystkich dziewczyn, które pytałam czy taniec orientalny zmienił ich podejście do kobiecości słyszałam „tak!”. _Nic dziwnego. To chyba najbardziej kobiecy taniec. Tu nie ma sztucznego, przesadzonego ruchu. Co ważne, kiedy kobiety zaczynają się angażować w taniec brzucha identyfikują się także coraz bardziej z kulturą orientalną. Zaczynają nosić długie włosy, bransoletki, kolczyki, częściej zakładają spódnicę i dbają o staranny makijaż. - _Myślę, że one same się ze sobą lepiej czują. Czują się piękniejsze -_wyjaśnia Rozalia. Taką przemianę kobiecości lata temu przeszła jedna z tancerek formacji Sihirstars, której Rozalia jest liderem. Dziewczyna była siatkarką, na pierwsze zajęcia przychodziła bez makijażu. Z czasem zaczęła farbować włosy, nosić biżuterię, malować paznokcie. - _Teraz jest niezwykle kobieca - mówi jej trenerka. Taniec orientalny ma jeszcze jedną bardzo ważną zaletę, pozwala wyrazić swoje emocje i uczucia. Kobieta swoim ciałem przedstawia historię swojego życia. Raz wciela się w zmysłową uwodzicielkę, raz w nostalgi czną kobietę. Może oczyścić się z tłumionych w sobie emocji.

Obalamy stereotypy

Wokół tańca orientalnego, który wciąż nie jest bardzo popularny, narosło wiele stereotypów. Do tańca brzucha wbrew powszechnym opiniom wcale nie potrzeba dużej pupy i brzucha.

- To absurd - mówi Rozalia. - Tańcząc taniec brzucha trzeba być piękną kobietą, która chce o siebie zadbać. W tańcu __ma być apetyczna, ma być seksy - tłumaczy. Żadna sylwetka nie jest przeciwskazaniem do tańca, nie trzeba być ideałem, ale by występować na scenie, podczas profesjonalnych występów trzeba o siebie po prostu zadbać. Taniec orientalny nie jest też tańcem dla wybranych. Na zajęcia może przyjść każdy.

W studiu Sihir, które prowadzi Rozalia trenuje osiem małych tancerek, z czego najmłodsza ma 6 lat. Najstarsza seniorka na zajęciach ma 71 i tańczy już od blisko pięciu lat. Zakładając szkołę Rozalia myślała, że będzie prowadzić zajęcia głównie dla studentek i kobiet w średnim wieku. Szybko okazało się jednak, że taniec orientalny podbił także serca seniorek i małych dziewczynek. - Na początku wydawało mi się, że seniorkom muszę szczędzić bardzo skomplikowanych ćwiczeń, z małymi dziewczynkami nie trenować zbyt odważnych i zmysłowych figur - wspomina Rozalia. Teraz oczywiście dostosowuje swoje zajęcia do wieku uczennic, ale mimo tego wszystkich traktuje je tak samo. Wysoko podnosi poprzeczkę - od wszystkich wymaga dużo - bo twierdzi, że wtedy u kobiet rośnie także motywacja. Bardziej się starają. Seniorki doskonale wiedzą, że to dla nich idealny czas na rozwój osobisty. One wiedzą czego chcą, mają czas i chcą zrobić coś dla siebie. - U seniorek taniec jest bardziej dojrzały, najpiękniej tańczą rękami. To nie do porównania z kobietami w __innym wieku - mówi tancerka i choreografka. Tańczyć mogą nawet kobiety w ciąży, a zwłaszcza po ciąży. Wtedy brzuch wraca do formy w ekspresowym tempie. Jednak taniec orientalny to nie tylko domena kobiet. Tańczą także mężczyźni. Oczywiście nie mają odkrytych brzuchów i nie tańczą w spódnicach. Ich taniec jest bardzo męski - wywodzi się z folkloru.

Zaraża pasją do tańca

Rozalia zaczęła tańczyć kiedy miała zaledwie cztery lata. Najpierw był to taniec towarzyski. Z orientalnym po raz pierwszy zetknęła się w wieku kilku lat, gdy pojechała na wakacje do rodziny w Dubaju. Żeby zagospodarować czas małej, energicznej dziewczynce rodzina wysyłała ją na lekcje tańca do Arabek. Potem zobaczyła jak wyglądają profesjonalne turnieje, na czym polega sportowy taniec orientalny. Zaczęła profesjonalne treningi mając niespełna 18 lat. Na pierwszych mistrzostwach Europy w Mińsku zajęła bardzo niskie miejsce. - Te mistrzostwa były dla mnie bodźcem do rozwoju, zmotywowały mnie do pracy i __doskonalenia się - wspomina Rozalia Walocha. Z roku na rok było coraz lepiej. Już dwa lata później założona przez nią formacja Sihirstars, była Mistrzem Świata. Czwarte miejsce na mistrzostwach świata w 2012 roku w Libercu to największy dotychczasowy sukces Rozalii na arenie międzynarodowej. Wciąż jednak się dokształca. Nie chce tkwić w miejscu. Teraz uczy się głównie od Egipcjan i sama szkoli innych za granicą.

Zajęcia to mały show

Jej miłość do tańca orientalnego wzięła się właśnie z nauczania. - Zobaczyłam ile radości ten taniec daje kobietom, jak to je zmienia, jak otwiera, uwalnia od kompleksów. To przez to, że zaczęłam uczyć bardzo zaangażowałam się w taniec orientalny - mówi tancerka. Co przyciąga kolejne dziewczyny do jej szkoły? - Taniec brzucha jest bardzo barwny. Są kolorowe, błyszczące chusty i stroje.To przyciąga. Zresztą każde moje zajęcia to mały show. Jest dużo radości i śmiechu, staram się także by to nie było tylko fizyczne ćwiczenia, ale by każdy poczuł się zrelaksowany psychicznie - mówi Rozalia. Szkołę Sihir założyła w 2008 roku. To właśnie w niej tańca orientalnego uczą się dziewczęta i kobiety nie tylko z Krakowa. Wraz z otwarciem szkoły założyła formację Sihirstars, w której jak sama mówi jest liderem, choreografem i mamą. Na Akademii Muzycznej w Łodzi skończyła choreografię. Potem kulturoznawstwo na UJ. Jednak to taniec jest jej największą pasją. - Kocham taniec to, że inni na mnie patrzą, uwielbiam uczyć, ale najbardziej tworzyć. Czerpię pomysły ze wszystkiego co mnie otacza. Potrafię nawet ruchami kota zainspirować się do stworzenia choreografii dla 11 osób - śmieje się.

Cracow Orient Festival 6-8 maja

Wczoraj ruszył największy festiwal kultury orientalnej w Polsce- Cracow Orient Festival. Dziś godz. 10.30 w Akademii Tańca i Walki Gota odbędą się warsztaty tańca orientalnego dla zaawansowanych. W samo południe rozpoczną się z kolei warsztaty bollywood i tribalu.

Od godz. 14 do 16 w Ośrodku Kultury „Krakowiacy” w trakcie warsztatów muzycznych uczestnicy poznają prawdziwie orientalne rytmy.

Ponad 60 artystów z Polski, Syrii, Turcji, Egiptu i Francji zatańczy na wielkiej gali w Teatrze Groteska. Będą też tancerki formacji Sihirstars. Start o godzinie 19.30

Malowanie henną, warsztaty języka arabskiego i wiele innych atrakcji czeka na uczestników w niedzielę. Więcej informacji na: cracoworientfestival.com

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski