Majątek dziecka

   Czytelniczka pyta, czy może sprzedać mieszkanie syna, które ten otrzymał w spadku po dziadkach?
   Domyślamy się, że syn jest nieletni i w związku z tym nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych. W takiej sytuacji interesy dziecka reprezentują jego rodzice, którzy są zobowiązani do prawidłowego zarządzania jego majątkiem. Tym majątkiem jest niewątpliwie mieszkanie własnościowe, które dziecko odziedziczyło. Mieszkanie to nie wchodzi do majątku rodziców, ale jest odrębną własnością, którą rodzice mogą dysponować w zakresie bieżących spraw - opłaty, drobne remonty. Gdyby mieszkanie to rodzice wynajęli, dochód z najmu przede wszystkim trzeba przeznaczyć na potrzeby dziecka oraz jego rodzeństwa, dopiero nadwyżkę można przeznaczyć na uzasadnione potrzeby rodziny. Rodzice nie mogą zatem samowolnie sprzedać mieszkania, przywłaszczyć go sobie lub zastawić. Każda z tych czynności przekracza zakres zwykłego zarządu majątkiem i potrzebna jest na nią zgoda sądu opiekuńczego. Jeśli mamy jakieś zamiary wobec majątku dziecka, zawsze trzeba zwrócić się do sądu opiekuńczego, by rozstrzygnął problem.
   Ten, kto zamierza obdarować dziecko mieszkaniem (darowizna) lub zapisać mu je w testamencie, może sobie zastrzec, że przedmiot objęty darowizną lub z tytułu testamentu nie jest objęty zarządem sprawowanym przez rodziców i może wskazać osobę, która będzie sprawować zarząd tym majątkiem. Jeśli nie wskaże jej, sąd opiekuńczy ustanowi dla majątku dziecka kuratora.
   Po ustaniu zarządu majątkiem dziecka - najczęściej, gdy uzyska ono pełnoletność - zarządca jest zobowiązany oddać dziecku majątek, a na żądanie dziecka lub jego przedstawiciela ustawowego zgłoszone przed upływem roku od ustania zarządu, złożyć z niego rachunek. Żądanie to nie może dotyczyć dochodów z majątku pobranych w czasie wykonywania władzy rodzicielskiej.
   Podstawa prawna: kodeks rodzinny i opiekuńczy - art. 101 - 105.
    (S)